"Nie będziemy czekać do następnej kadencji Sejmu z uzawodowieniem wojska" - D. Tusk w expose z 2007 r.
Tuskowi udało się zdążyć ze zniesieniem poboru. Jednak wedle jego zapowiedzi z expose, od 2010 r. nasza armia miała być już w pełni zawodowa i liczyć 120 tys. żołnierzy. Na tę sztandarową reformę gabinetu Tuska pieniędzy miało nie zabraknąć. Tymczasem wciąż jest ich za mało - wojsko było największą ofiarą budżetowych oszczędności związanych z kryzysem. Jakby tego było mało, armia nie ma pomysłu, jak przyciągnąć wykwalifikowanych ochotników. No cóż, przede wszystkim musiałoby zaoferować im dobre warunki pracy...