Polski ksiądz nie dostał zgody na posługę. Musi wyjechać
Białoruskie władze odmówiły przedłużenia pozwolenia polskiemu duchownemu. Ksiądz Paweł Knurek spędził w tym kraju 16 lat. Wcześniej podobną decyzję otrzymał franciszkanin o. Sobiesław Tomala.
21.01.2019 09:02
Ks. Paweł Knurek w listopadzie nie dostał zgody na wykonywanie posługi duszpasterskiej na Białorusi. W związku z tym musiał wyjechać. Odwołał się od decyzji, ale niedawno ponownie dostał odpowiedź odmowną, bez uzasadnienia. Wierni są zaskoczeni i zbierają podpisy, aby duchowny mógł zostać. U naszych wschodnich sąsiadów spędził 16 lat - informuje Informacyjna Agencja Radiowa.
To nie pierwsza tego typu sytuacja w tym kraju. Kilka dni temu podobną decyzję podjęto w stosunku do franciszkanina Sobiesława Tomali. Duchowny na Białorusi był od 1995 r. Jego odwołanie również spotkało się z protestami, nie tylko ze strony katolików. Podobne akcje przyniosły sukces w 2016 r., kiedy białoruskie władze nie przedłużyły pobytu trzem księżom, jednak po głosach sprzeciwu ostatecznie uległy.
Bez zgody pełnomocnika kapłani nieposiadający obywatelstwa białoruskiego nie mogą pracować ani odprawiać mszy. Pozwolenie jest odnawiane co pół roku - podaje belsat.eu. W przeciwnym wypadku kapłan może otrzymać zakaz wjazdu do kraju. Obecnie na Białorusi jest około 500 duchownych, z czego stu jest z zagranicy. Pod koniec wieku obcokrajowców była nawet połowa, z czego spora część z Polski.
Źródło: IAR/belsat.eu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl