"Polska wraca do Europy". Francja w zachwycie

- Polska wraca do Europy, a tym samym wraca nadzieja, że będziemy szybciej procedować reformy europejskie - podkreślił minister spraw zagranicznych Francji. W poniedziałek Stephane Sejourne przyjechał do Warszawy, gdzie spotkał się ze swoim polskim odpowiednikiem Radosławem Sikorskim.

Minister spraw zagranicznych Francji Stephane Sejourne (po lewej) i minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski
Minister spraw zagranicznych Francji Stephane Sejourne (po lewej) i minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski
Źródło zdjęć: © East News | Michal Zebrowski
Paulina Ciesielska

"Rozmawialiśmy o Ukrainie, reformie UE, energetyce jądrowej. Chcę nawiązać dynamiczne relacje z Polską. Istnieje wola polityczna, aby wzmocnić nasze stosunki w bezprecedensowy sposób" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) minister spraw zagranicznych Francji Stephane Sejourne po spotkaniu z ministrem Radosławem Sikorskim w Warszawie. Wcześniej szef francuskiego MSZ odwiedził Kijów i Berlin.

Sikorski i Sejourne spotkali się w poniedziałek wieczorem na roboczym obiedzie. Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów wystąpili razem na konferencji prasowej.

- Polska wraca do Europy, a tym samym wraca nadzieja, że będziemy szybciej procedować reformy europejskie - tak bardzo ważne dla naszych obywateli - podkreślił francuski minister, chwaląc ministra Sikorskiego za zaangażowanie w "obronę praworządności".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef francuskiego MSZ zaznaczył, że Paryż i Warszawa "mogą wiele zdziałać, co odpowiada momentowi politycznemu i dyplomatycznemu w historii Europy". - Musimy popracować nad elementami zbieżnymi w konkretnych sprawach.

- Trójkąt Weimarski odrodził się i myślę, że to dobrze - stwierdził Sejourne, nawiązując do regionalnego sojuszu Francji, Niemiec i Polski zawartego w 1991 roku oraz zmiany rządu w Polsce.

Sikorski mówił także o potrzebie dodatkowych środków z Unii Europejskiej na pomoc wojskową dla Ukrainy. - Ukraińcy mają prawo być zmęczeni, ale nie my - zaznaczył.

Źródło: PAP, Kyiv Post

Parlament Europejski
Parlament Europejski© PE
Wybrane dla Ciebie