Polsko-rosyjska bójka w kurorcie. Jest oświadczenie tureckiego hotelu
Jednak nie poszło o politykę? Tureccy hotelarze wyjaśnili, jak według nich przebiegła głośna polsko-rosyjska bójka w Alanyi.
27.07.2022 | aktual.: 27.07.2022 15:38
Do incydentu doszło 13 lipca w hotelu Quattro Beach Spa and Resort w Alanyi. Według Rosjan najpierw czterech Polaków zaprosiło rosyjską parę do swojego stolika. Mieli rozmawiać przyjaźnie, dopóki nie zeszli na tematy polityczne. Wówczas, wedle Krybara, doszło do gwałtownej wymiany poglądów i po chwili wywiązała się bójka. Personel hotelu miał biernie obserwować całe zajście.
"Winne obie strony"
Kierownictwo tureckiego hotelu w odpowiedzi dla Onetu przyznało, że takie zdarzenie miało miejsce, ale przedstawiło wydarzenia w innym świetle.
"Winne są obie strony, były dostatecznie pijane i po prostu źle się zrozumiały. Obsługa hotelu nie stała z boku, jak piszą media, ponieważ bar, w którym znajdowali się goście, został zamknięty o północy, a bójka miała miejsce o godz. 2.30" — czytamy w odpowiedzi hotelarzy.
Poza tym podano, że strony zostały ostatecznie rozdzielone dzięki interwencji ochrony i mediacji dyrektora hotelu. Ten ostatni, jak czytamy, wyraził zgodę na kontynuowanie pobytu uczestników bójki w obiekcie, tylko pod warunkiem, że "nie będą nawet patrzeć w swoim kierunku". Zwaśnione strony miały, według Turków, wyrazić na to zgodę.
Władze hotelu zapowiedziały także pozew przeciwko rosyjskiemu portalowi, który rozpowszechniał kłamstwa o zajściu.
Przeczytaj też: