Trwa ładowanie...
d277tci
21-06-2010 10:21

"Polska nie zasługuje, by mieć Kaczyńskiego za prezydenta"

Polska nie zasługuje na to żeby mieć takiego prezydenta, jak Jarosław Kaczyński. Człowieka, który mimo tego, że próbuje prezentować się jako polityk odmieniony, to jednak niesie za sobą wartości, idee, czy ideologie nawet, które są po prostu groźne dla nowoczesnego społeczeństwa, dla współpracy między rządem a prezydentem. To byłaby bardzo trudna i zła prezydentura - powiedział w programie "Gość Radia Zet" szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego Sławomir Nowak.

d277tci
d277tci

: Sławomir Nowak jest gościem Radia ZET. : Dzień dobry. : Witam, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego. Jest pan w szoku? SMG/KRC - różnica kilkanaście procent między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyńskim, a OBOP prawie tak, jak PKW kilka procent, 4,5 proc. PKW ma najświeższe... : Nie, to nie jest powód do tego żeby ktokolwiek z nas, czy pani redaktor, czy ja byli w szoku. To jest raczej powód do tłumaczenia się pracowni, które robiły te badania, bo to jest rzeczywiście poważna różnica. Ale ja powiem, że tak jest lepiej, ten wynik, który teraz jest pokazywany. Jeszcze poczekajmy na wyliczenie pozostałych 6% głosów brakujących... : No, ale nie ma co czekać, 4,5% różnicy czyli świadczy to o tym, że Jarosław Kaczyński prawie depcze po piętach Bronisławowi Komorowskiemu. : Oczywiście, że tak. Bardzo dobrze i to jest najlepszy wniosek z tego wszystkiego. Batalia się nie zakończyła, za dwa tygodnie dojdzie do rozstrzygnięcia finalnego, dokładnie zostało bardzo niewiele czasu na to aby
"postawić kropkę nad i" i nie dać wyrwać sobie zwycięstwa. No przez Jarosława Kaczyńskiego, który niesie ze sobą... : Ale jaki jest pomysł? : ... te wartości, z którymi absolutnie my się nie utożsamiamy, i z którymi musimy konkurować. Bo Polska nie zasługuje na to żeby mieć takiego prezydenta, jak Jarosław Kaczyński. : Jakiego? : No człowieka, który mimo wszystko, mimo tego że próbuje prezentować się jako polityk odmieniony, no jednak niesie za sobą wartości idee, czy ideologie nawet, które są po prostu groźne dla nowoczesnego społeczeństwa, dla współpracy między rządem a prezydentem. To byłaby bardzo trudna i zła prezydentura, ja tak uważam. : Ale jak pan widzi ci, którzy głosowali, wcale tak nie uważają. No te 4,5%. : Rozumiem, że tak nie uważają, dlatego zagłosowali na Jarosława Kaczyńskiego. : No właśnie, ale czy to wystarczy takie straszenie IV RP? Może coś nowego Platforma wymyśli? : Ja uważam, że jednak potencjał Bronisława Komorowskiego i pozostałych kandydatów, którzy już nie startują w tej drugiej
turze jest jednak potencjałem na wygraną w drugiej turze. I tutaj mam nadzieję, że nie wydarzy się nic złego. : Ale Grzegorz Napieralski uśmiecha się i do Jarosława Kaczyńskiego i do Bronisława Komorowskiego tak samo, jak obaj panowie się uśmiechają. Bronisław Komorowski gratulował wczoraj wyniku, zapomniał o tym żeby pogratulować Jarosławowi Kaczyńskiemu. : Nie, pogratulował wszystkim swoim konkurentom. : Wszystkim innym... No wie pan, no nie ma czego gratulować Andrzejowi Olechowskiemu, bo to co on zdobył, to jest obciach. : No to jest pani opinia. Ja uważam, że nie. Że przez szacunek dla każdego wyborcy, który poszedł i zagłosował na Marka Jurka, czy Andrzeja Olechowskiego, czy Waldemara Pawlaka, przez szacunek dla tych ludzi, trzeba im pogratulować i konkurentom. : No tak, ale jednak... : Bo każdy głos jest ważny. : No tak, ale jednak Jarosław Kaczyński jest tym... : Nie można mówić, że to jest obciach, że ktoś głosował na Olechowskiego. Ja tak nie uważam. : Ja nie powiedziałam, że jest obciach, tylko
wynik. Wynik jest obciachem dla Andrzeja Olechowskiego. No chyba nie wyobraża pan sobie, że Andrzej Olechowski jest dumny z tego, co osiągnął. : Nie sądzę, ale dzisiaj już jest inna rzeczywistość. : No właśnie i moje pytanie: dlaczego Bronisławowi Komorowskiemu zabrakło tego, żeby powiedzieć: gratuluję Jarosławowi Kaczyńskiemu. : Nie, nie doszukiwałbym się żadnych złych intencji, pogratulował wszystkim, a wyróżnił wyłącznie Grzegorza Napieralskiego, Waldemara Pawlaka, no bo to jest nasz koalicjant i rzeczywiście trzeba się odnieść z dużym uznaniem, że dzięki takiej roztropności i mądrości Waldemara Pawlaka udało się uchronić koalicję przed takimi turbulencjami, w które zawsze wpadają politycy i partie polityczne w czasie kampanii wyborczej. Tutaj trzeba - i za to podziękował Bronisław Komorowski. No i przede wszystkim uznanie dla Grzegorza Napieralskiego, który rzeczywiście osiągnął bardzo ładny wynik. Dla niego też życiowo, moim zdaniem, to jest bardzo fajne otwarcie na przyszłość. : No dobrze, to w jaki
sposób będziecie chcieli przekonać Grzegorza Napieralskiego żeby jego elektorat zagłosował na Bronisława Komorowskiego? : Ja nie wyobrażam sobie żeby ludzie, którzy mają taką wrażliwość lewicową, którzy myślą o Polsce otwartej, tolerancyjnej, takiej Polsce, gdzie każdy człowiek ma swoje miejsce i instytucje władzy, czy inne instytucje "niewładzy", nie wtrącają się w ich prywatne życie, są w stanie zagłosować na człowieka, który niesie ze sobą wartości IV RP - znaczy inwigilację, podsłuchy, wrogość wzajemną, taką agresję, podejrzliwość. No, Jarosław Kaczyński cały czas jakby ma na koncie rzeczy, które są dla lewicy bardzo bolesne: wypowiedzi o delegalizacji SLD, czy sprawę Barbary Blidy. No nie sądzę żeby ktokolwiek z lewicy był w stanie zagłosować na Jarosława Kaczyńskiego, takiego nawet udającego przemianę. : No nigdy nic nie wiadomo. Skoro Grzegorz Schetyna mówi o Napieralskim tak: "jest politykiem, który zajmuje się tylko politycznym handlem, żadne inne argumenty nie mają dla niego znaczenia, współpraca z
takim człowiekiem w parlamencie, to prawdziwa mordęga". To powiedział Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej”. I co? : Nic. Nie wiem, nie znam tej wypowiedzi, więc trudno mi się do niej odnieść. : Uwielbiam to określenie "nie znam tej wypowiedzi". Ja panu przeczytałam. : Autentycznie, nie czytałem tego, ja nie wiem jaki jest kontekst dalszy. Pewnie... : No taki kontekst, że jest politycznym handlarzem, no. : Nie, Grzegorz Napieralski... Ja znam Grzegorza Napieralskiego również bardzo, bardzo długo i uważam, że jest politykiem z dużym potencjałem. Ale ja nie będę się teraz tutaj ścigał na komplementowanie Grzegorza Napieralskiego, bo istotniejszy jest elektorat Grzegorza Napieralskiego. Ja uważam, że będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, w której Grzegorz Napieralski do samego końca nie wskaże swojego kandydata i swojego poparcia oficjalnie nie ogłosi, nie przekaże oficjalnie tego poparcia. Natomiast istotne jest to, jak zagłosują ludzie, którzy głosowali na Grzegorza Napieralskiego. Ale
już o tym powiedziałem – że ja nie wyobrażam sobie sytuacji, w której są w stanie zagłosować na Jarosława Kaczyńskiego, taką Polskę, jaką uosabia Jarosław Kaczyński. : Dobrze, ale Grzegorz Napieralski stawia warunki: refundacja metody in vitro, podpisanie Karty Praw Podstawowych. I co na to Bronisław Komorowski odpowie. : No to ja już powiedziałem, wszystkie chociażby te rzeczy, o których mówi teraz Napieralski, czy mówią ludzie lewicy, czy nawet społeczna gospodarka rynkowa... Ja przypomnę, że w Parlamencie Europejskim PiS jest z formacjami, które mało przyznają się do społecznej gospodarki rynkowej, natomiast Platforma jest w międzynarodówce chadeckiej. : Tak, ale ja pana pytam o konkretne rzeczy. : No, a ja odpowiadam. : Czy Platforma powie tak refundacji? : O bardzo konkretnych rzeczach. Tak, Bronisław Komorowski bardzo wyraźnie mówi. Ja nigdy nie usłyszałem z kolei odpowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Więcej uważam, że fakty świadczą przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu jeśli chodzi o sprawę in vitro, on
dwukrotnie... : Czyli Komorowski jest za refundacją, tak? : ...dwukrotnie głosował przeciwko odrzuceniu w pierwszym czytaniu ustawy wynoszącej penalizację metody in vitro, czyli karanie za chęć posiadania dzieci z zapłodnienia metodą in vitro. To teraz nie wyobrażam sobie, żeby Grzegorz Napieralski czy ktokolwiek inny mógłby zagłosować na Jarosława Kaczyńskiego, w takiej sytuacji, kiedy takie ma poglądy na in vitro. To samo jest z Kartą Praw Podstawowych, to samo jest z wszystkimi innymi rzeczami, o których szczęśliwie głośno dzisiaj lewica zaczyna mówić. : Czyli co, Bronisław Komorowski podpisałby Kartę Praw Podstawowych? : Ja nie wiem, to jest raczej pytanie do niego. : Ale jest pan szefem sztabu. : Nie, tutaj spokojnie pani redaktor. Bo też nie stosujmy tak za daleko idących uproszczeń. Co to znaczy podpisać Kartę Praw Podstawowych? Polska ma wynegocjowany traktat, ma wynegocjowany również protokół brytyjski i pewne wyłączenia z tego tytułu, w związku z tym dzisiaj nie można szermować hasłem podpiszemy
Kartę Praw Podstawowych, bo to już jest za nami. Tutaj trzeba byłoby zapytać specjalistów od tego, ale to wydaje mi się, nie jestem specjalistą i się zastrzegam, wydaje mi się, że to by wymagało otwarcia nowego procesu negocjacyjnego. : Dobrze. Czy poprosicie Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisław Komorowski będzie prosił Aleksandra Kwaśniewskiego, żeby go poparł? : Dobrze by było żeby ludzie, którzy mają autorytet na lewicy też się opowiedzieli. Myślę, że Aleksander Kwaśniewski, pan prezydent Kwaśniewski jest dużym autorytetem, ale nie tylko na lewicy. Jest byłym prezydentem i że jego głos bardzo będzie się liczył, więc mam nadzieję, że on akurat wesprze nas. : A Włodzimierz Cimoszewicz pomógł, czy zaszkodził? Może zaszkodził, bo Grzegorz Napieralski wzbudził no... litość. : Litość... nie, to w ogóle ta kampania była taka litościwa bym powiedział, ale nie, myślę że Włodzimierz Cimoszewicz pomógł. To jest też człowiek, ja powiem pani tak, uważam, że generalnie zawsze dobrze jest, jak ludzie z jakimś
autorytetem, z jakimś potencjałem, a na pewno Włodzimierz Cimoszewicz taką osobą jest, popierają, w naszym wypadku Bronisława Komorowskiego. Ja się zawsze z tego powodu... : No jak widać to poparcie nic nie pomogło. : Wiemy to? Ja nie wiem na przykład czy pomogło, czy nie pomogło i uważam, że formowanie tego rodzaju prostych przekazów, że pomogło albo zaszkodziło, jest po prostu nieprawdziwe. : A wpadki Bronisława Komorowskiego pomogły, czy zaszkodziły? : Myślę, że ani nie pomogły, ani zaszkodziły. Jest autentycznym, prawdziwym człowiekiem i widać, że i myślę, że też ludzie to doceniają, że nie przybrał żadnej szczególnej maski, że się nie picuje, że jest po prostu autentycznym człowiekiem. A czasem żartobliwe, drobne lapsusy językowe jeszcze nikomu nie zaszkodziły. Najważniejsze jest to, że jest uczciwy i prawdziwy. : Nie, no ale lapsusy to lapsusy, ale jak ktoś myli się merytorycznie, no to jednak... : Gdzie się pomylił merytorycznie? : No gdzie, włączył Norwegię do Unii Europejskiej, no... : Nie, pani
redaktor to jest po pierwsze wypowiedź sprzed chyba czterech lat. Ja tutaj szacunek oddaję naszym konkurentom, że tego rodzaju wypowiedzi wyciągnęli z lamusa, tylko że to są w ogóle jakieś prehistorie. To była drobna pomyłka... : No tak, ale mogę podać świeższe pomyłki: marszałek sejmu, który myli paragrafy konstytucji, także... : A nie należy do Unii Europejskiej i gratuluję wszystkim mądralom, którzy się wymądrzają, bo uważają, że wiedzą wszystko na temat życia każdego obywatela i w ogóle wszystkiego w Polsce... : Na temat łupków itd. : Na temat łupków, na temat paragrafów konstytucji... Ja wiem, że wszyscy są mądrzy tylko, jak przychodzi co do czego, to każdy, jak ma – nie wiem - wystąpienie publiczne - działa w dużym spięciu i stresie. Jarosław Kaczyński popełnia całe mnóstwo lapsusów i nikt mu tego nie wyciąga i my tego nie będziemy wyciągali, no bo... : Dobrze, ale proszę powiedzieć, a na czym polega fenomen Jarosława Kaczyńskiego? : Ja myślę, zresztą wielokrotnie o tym mówiłem, jest politykiem bardzo
zdeterminowanym, jest rzeczywiście politykiem, który jest niekwestionowanym liderem. I wyniki to pokazują, że jest niekwestionowanym liderem dla bardzo dużej części publicznej, która... Ja się nie muszę z tym zgadzać, czy ci wyborcy, którzy głosują na nas się z takim poglądem nie zgadzają, ale trzeba uznać, że duża część Polski, duża część wyborców w Polsce ma takie poglądy, jak Jarosław Kaczyński. A ja mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy, że duża część wyborców, czy szczęśliwie większa część wyborców ma takie poglądy, jak Bronisław Komorowski. : A co zamierza sztab zrobić, żeby było lepiej? : Wygrać wybory. : Bo PiS rozpoczyna akcję w samo południe, a broń została odłożona przez Bronisława Komorowskiego. : No dlaczego została odłożona? : No myśliwy już nie chodzi do lasu. : No tak. No więc nie, chodzi do lasu, ale... : ...ale jest bez broni, no. : ...ale bez broni. Nie, spokojnie, prowadzimy swoją kampanię, mamy ją zaplanowaną do końca, myślę że też dużo zyskujemy takim spokojem nie szarpaniem wyborców.
To, co będzie najważniejsze do północy 2 lipca, to jest apelowanie o mobilizację. Ja widzę tę mobilizację wśród ludzi i z tego powodu jestem bardzo zadowolony, ale trzeba pamiętać, że wszystko się może zdarzyć. Ten wynik, który jest tak spłaszczony i ta niewielka różnica między obydwoma kandydatami pokazuje, że wszystko się może zdarzyć i tak naprawdę w naszych rękach, wszystkich ludzi jest to, żeby pójść 4 lipca na wybory i zagłosować na tę jasną stronę polskiej rzeczywistości, na tę Polskę optymistyczną, lepszą. : Polska jest zawsze jasna. Sławomir Nowak, teraz będzie jasność Prawa i Sprawiedliwości, czyli Adam Bielan, dziękuję bardzo. : Dziękuję.

d277tci
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d277tci
Więcej tematów