Akcja służb w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie
W Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie doszło do ewakuacji niektórych znajdujących się w środku osób - z powodu duszącego zapachu. Wejście do budynku zostało zablokowane. Straż Pożarna jednak uspokaja.
W Narodowym Instytucie Onkologii na warszawskim Ursynowie przeprowadzono ewakuację niektórych pacjentów z powodu drażniącego zapachu, który wywołał duszący kaszel. Ma miejscu pojawiła się grupa chemiczna straży pożarnej.
- Około godziny 13 zostaliśmy poinformowani o tym, że nasi pacjenci i pracownicy przebywający w części naszej przychodni w budynku klinicznym uskarżają się na kaszel, który pojawił się nagle, Kaszel, który był bardzo uporczywy. Jednak nie było czuć żadnego zapachu, jakiejś drażniącej substancji, która mogłaby świadczyć o tym. Niemniej jednak na tyle dużo osób uskarżało się nagle na tę sytuację, że podjęliśmy decyzję o uruchomieniu procedury bezpieczeństwa, wezwaniu służb i ewakuacji pacjentów i pracowników. Łącznie ewakuowano około 60 osób, zarówno pracowników, jak i pacjentów czy bliskich, którzy im towarzyszyli - przekazała rzeczniczka szpitala Monika Dzienyńska-Dyk.
Rzeczniczka uspokoiła, że nikomu nie była konieczne udzielenie pomocy medycznej. - Wszyscy wrócili do dobrego samopoczucia po opuszczeniu budynku, przychodni i szpitala - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wniosek ws. Morawieckiego to nie koniec. Będzie ciąg dalszy
Dzienyńska-Dyk przekazała, że sytuacja miała miejsce na terenie przychodni, a nie szpitala. - Szpital to są kliniki od piętra pierwszego w górę i tam absolutnie nic się nie działo. Pacjenci z sal szpitalnych nie byli ewakuowani, działają normalnie. Sale operacyjne i pozostała część szpitala poza naprawdę niewielkim jego obszarem, funkcjonuje normalnie i przyjęcia w pozostałych przychodniach również odbywają się normalnie - wyjaśniła rzeczniczka.
- Natomiast czekamy na decyzje służb i tej oficjalnej decyzji jeszcze nie mamy. Na tę chwilę wiemy tylko o 60 osobach ewakuowanych i wygląda na to, że na tym się skończy - podsumowała.