Polska negocjuje równolegle ws. tarczy i modernizacji armii
Polska będzie prowadzić równolegle negocjacje
z USA w sprawie tarczy antyrakietowej i modernizacji polskich sił
zbrojnych. Taka jest konkluzja spotkania polskich i
amerykańskich dyplomatów - pisze "Gazeta Wyborcza".
01.03.2008 | aktual.: 01.03.2008 03:52
Na razie szansa na szybkie porozumienie w obu sprawach jest niewielka. Posuwamy się powoli, ale nie czas jest najważniejszy - tak wiceszef MSZ Witold Waszczykowski ocenił rozmowy w Warszawie.
Polska chce, aby USA w zamian za zgodę na zainstalowanie na naszym terytorium tarczy antyrakietowej uczestniczyły w programie modernizacji polskich sił zbrojnych.
USA nie chcą tych negocjacji łączyć, ale podczas styczniowej wizyty szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Waszyngtonie po raz pierwszy zgodziły się wziąć udział w programie modernizacji.
Ostatnie spotkanie negocjatorów rozpoczęło się od przedstawienia polskiej oceny sytuacji strategicznej po zainstalowaniu tarczy. Zdaniem naszych ekspertów bezpieczeństwo Polski się pogorszy. Dlatego konieczne jest wzmocnienie sił zbrojnych. Amerykanie z kolei przekazali swoje uwagi co do programu modernizacji polskich sił zbrojnych.
Jak poinformował dyrektor biura ds. polityczno-wojskowych Departamentu Stanu Stephen Mull, obie strony uzgodniły, że skupią się na potrzebach w zakresie obrony powietrznej, systemów dowodzenia i mobilności sił zbrojnych. Jest wiele szczegółów do uzgodnienia, ale zrobiliśmy dobry początek - zapewnił Mull. Przypominał, że w ostatnich 15 latach pomoc USA dla polskiej armii wyniosła 400 mln dolarów.
Kolejne spotkania ekspertów odbędą się w ciągu 10 dni. Wiadomo jednak, że na razie nie zanosi się na przełom. Według informatorów "Gazety Wyborczej", niewielkie są szanse, by Polska podpisała porozumienie z USA w sprawie tarczy do kwietniowego szczytu NATO. Wtedy Czechy zapewne podpiszą umowę w sprawie budowy radaru na swoim terytorium - podaje "Gazeta Wyborcza". (PAP)