Polska może się bronić przez dwa tygodnie? Jest ostra reakcja wiceszefa MON
- Zalecałbym pewną wstrzemięźliwość - tak wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk skomentował wypowiedź szefa BBN gen. Dariusza Łukowskiego, dotyczącą zdolności obronnych Polski. Jego zdaniem ta wypowiedź może "być używana i będzie używana przez naszych wrogów".
- Przy dzisiejszym poziomie zapasów Polska byłaby w stanie bronić się przed agresją tydzień, dwa - powiedział we wtorek w rozmowie z Polsat News szef BBN gen. Dariusz Łukowski.
O jego słowa został w środę zapytany wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. - Szczerze mówiąc, jestem nieco zszokowany tą wypowiedzią szefa BBN-u - stwierdził wiceminister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Rozmowy USA - Rosja. "Trump sam siebie wpuścił w pułapkę"
Przyznał, że być może nowy szef nie jest jeszcze zbyt doświadczonym urzędnikiem państwowym, bo pełni swoją funkcję zaledwie od kilku tygodni, ale "zalecałby pewną wstrzemięźliwość".
- To znaczy, że pana zdaniem pan generał Łukowski powiedział nieprawdę? - dopytywał Bogdan Rymanowski, prowadzący program Gość Wydarzeń.
Ile czasu może bronić się Polska?
- Ja wszystko już w tej sprawie powiedziałem - odparł wiceszef MON.
- Czyli zaprzecza pan temu, że moglibyśmy się bronić tylko przez dwa tygodnie? - dociekał dalej Rymanowski.
Tomczyk wspomina casus Błaszczaka
- W tej sprawie powiedziałem już wszystko. Natomiast chciałem panu redaktorowi przypomnieć słynną już historię, która skończyła się zarzutami, możliwym wyrokiem na poziomie 10 lat więzienia dla pana ministra Błaszczaka, który posługiwał się różnymi danymi, które mogły być wyjęte z kontekstu, w sposób publiczny - stwierdził Cezary Tomczyk. - Zalecałbym szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego, żeby dbał o to, co mówi. Ktoś może to źle odczytać i czasem opacznie zrozumieć - dodał.
Dopytywany, czy szefowi BBN może grozić coś za tę wypowiedź, Tomczyk odparł, że nie jest zwierzchnikiem szefa BBN, który jest podwładnym prezydenta Andrzeja Dudy.
- Myślę, że pan prezydent Andrzej Duda powinien przyjrzeć się tej wypowiedzi, bo ona jest po prostu zupełnie niepotrzebna - stwierdził wiceminister obrony. - Jest nieprawdziwa w swojej istocie i przede wszystkim powoduje, że może być używana i będzie używana przez naszych wrogów - dodał.