Polska jak ISIS? "Przez ministra Szyszko świat zrówna nas z barbarzyńcami"
W czasie 41. Sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w Krakowie UNESCO przyjęło decyzję w sprawie Puszczy Białowieskiej, która wskazuje, że działania ministra Szyszko w puszczy grożą utrzymaniu przez nią statusu Światowego Dziedzictwa. - Minister Szyszko odniósł ogromną porażkę, która będzie ciągnąć się za Polską - komentuje Adam Wajrak.
06.07.2017 | aktual.: 06.07.2017 19:29
- To jest kompletny blamaż dla Polski, a jeśli Puszcza Białowieska zostanie wpisana na Listę Dziedzictwa Zagrożonego UNESCO, to staniemy w jednym szeregu z barbarzyńcami takimi jak członkowie ISIS - komentuje decyzję Komitetu Światowego Dziedzictwa Adam Wajrak, dziennikarz, obrońca Puszczy Białowieskiej, przyrodnik. - Nie mówię, rzecz jasna, o mordowaniu ludzi, ale o tych wszystkich zabytkach wpisanych na listę Dziedzictwa Zagrożonego, a które są niszczone przez Państwo Islamskie. A jeśli do tego przypomnimy sobie, że syryjskie miasto Palmyra istnieje od około 4 tys. lat, a puszcza trwa nieprzerwanie od 12 tys. lat, to myślę, że moje porównanie, choć może szokujące, to jednak jest uzasadnione - podsumowuje.
UNESCO przyjęło decyzję w sprawie Puszczy Białowieskiej. Nakazuje ona, m.in. natychmiastowego zatrzymania wycinki w najstarszych, ponad stuletnich częściach lasu, stwierdza, że polski rząd nadużywał argumentów o względach bezpieczeństwa i cięciach sanitarnych do przeprowadzania wycinki i informuje, że do Polski zostanie wysłana specjalna misja naukowa, której eksperci sprawdzą, jaki jest rzeczywisty efekt działań ministra Szyszki w ostatnim nizinnym lesie naturalnym Europy oraz zdecydują, czy puszcza powinna znaleźć się na liście zagrożonego dziedzictwa.
Czytaj także: Jan Szyszko odpowiada niemieckim naukowcom. "Tylko Niemcy wycinali Puszczę Białowieską"
Dzień przed ogłoszeniem decyzji UNESCO do Krakowa zjechali leśnicy, by manifestować swoje poparcie dla szefostwa Lasów Państwowych i Ministerstwa Środowiska. Pojawili się bez mundurów, w ubraniach cywilnych i w towarzystwie rodzin. W namiocie LP, który stanął na czas obrad sesji UNESCO, rozdawano m.in. ulotki, na których można było przeczytać, że od 5 lat w Puszczy Białowieskiej trwa inwazja kornika drukarza, który do zeszłego roku "zabił" blisko 600 tys. świerków i jedyną metodą ratowania drzew jest wycinanie tych zaatakowanych przez kornika, zanim owad zdąży przenieść się na sąsiednie, jeszcze żywe drzewa.
Część ekspertów nie ma wątpliwości co do tego, że Ministerstwo Środowiska nie zastosuje się do zaleceń UNESCO. Tym bardziej, że zalecenia UNESCO nie pociągają za sobą konsekwencji prawnych a "jedynie" wizerunkowe.
- Minister Szyszko już odniósł ogromną porażkę, która będzie mieć wpływ na wizerunek Polski, ponieważ nikt, czy to w Portugalii, czy w Finlandii nie będzie się zastanawiać, który minister podejmował decyzje w sprawie puszczy - kontynuuje wypowiedź Adam Wajrak. - Po świecie rozejdzie się fama, że to polski rząd jest nieobliczalnym partnerem i taka opinia będzie się ciągnąć za naszym krajem.
Niezależnie od opinii UNESCO, Polska oczekuje na decyzję Komisji Europejskiej, czy zostanie skierowana przeciwko Polsce sprawa do Trybunału Sprawiedliwości. Sprawę w kwietniu zeszłego roku zgłosiło do komisji 7 organizacji pozarządowych zaniepokojonych wydaniem przez Ministra Środowiska zgody na trzykrotne podniesienie limitów wycinki w nadleśnictwie Białowieża. Ich zdaniem naruszyło to obowiązujące dyrektywy unijne. - Ostatecznej odpowiedzi od Komisji Europejskiej spodziewamy się w ciągu najbliższych tygodni. Jeżeli sprawa zostanie skierowana do Trybunału Sprawiedliwości i w postępowaniu sądowym sąd orzeknie, że wydana przez ministra Szyszkę zgoda narusza przepisy unijne, to wówczas Polsce grożą wielomilionowe kary - komentuje Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska.
Minister Jan Szyszko zaprosił członków komisji UNESCO na jednodniową wycieczkę do Białowieży. Wysłaliśmy zapytanie do Ministerstwa Środowiska, czy propozycja jest nadal aktualna. Przez cały dzień, do momentu publikacji artykułu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.