Grożą nam gigantyczne kary. Przez wycinkę w Puszczy Białowieskiej
Nasz kraj otrzymał kolejne upomnienie w związku z decyzją o zwiększonej wycince w Puszczy Białowieskiej. Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu prowadzonej od ubiegłego roku procedury przeciwko naszemu państwu, która może zakończyć się gigantyczną karą finansową.
27.04.2017 | aktual.: 27.04.2017 14:52
"Komisja Europejska wzywa Polskę do wstrzymania zaplanowanego na szeroką skalę wyrębu w Puszczy Białowieskiej - ostatnim w Europie kompleksie pierwotnej puszczy i obszarze ochrony przyrody objętym siecią Natura 2000" - podała KE w komunikacie.
Komisja skierowała do naszych władz wezwanie do usunięcia uchybienia, domagając się, aby przestrzegane były przepisy unijne zawarte w dyrektywie ptasiej i dyrektywie siedliskowej.
"Ministerstwo Środowiska w Puszczy Białowieskiej prowadzi działania wynikające z prawa europejskiego i krajowego, w tym m.in. z przepisów dyrektyw siedliskowej i ptasiej. Działania podejmowane w Puszczy Białowieskiej nastawione są tylko i wyłącznie na przywrócenie jej do stanu z czasu, kiedy zachwycała swoim pięknem i majestatem" - podkreślił rzecznik prasowy MŚ Paweł Mucha w oświadczeniu przesłanym PAP w odpowiedzi na prośbę o komentarz do stanowiska Komisji.
Zapewnił on, że prace prowadzone w Puszczy są nastawione na powstrzymanie utraty gatunków i siedlisk przyrodniczych chronionych na tym obszarze na mocy dyrektyw siedliskowej i ptasiej. Dodał, że niedawno po raz pierwszy w historii Puszczy przeprowadzono jej inwentaryzację.
"W poprzedni piątek w Puszczy Białowieskiej prowadzona była akcja odnowienia Puszczy. Młode pokolenie drzew liściastych zostało posadzone w miejsce drzewostanu świerkowego, który na skutek gradacji kornika obumarł i został usunięty. Niestety, nad czym ubolewam, akcja ta została skrytykowana przez środowiska, które w dyskusji nt. Puszczy biorą czynny udział" - dodał rzecznik.
- Nieracjonalne, sprzeczne z wiedzą przyrodniczą decyzje min. Szyszki postawiły nasz kraj w bardzo trudnej sytuacji. Jesteśmy o krok przed Trybunałem Sprawiedliwości UE za decyzje ministra w sprawie Puszczy Białowieskiej - powiedział Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.
Podobnie jak w przypadku pierwszego etapu postępowania teraz również Komisja skróciła o połowę polskiemu rządowi czas na odpowiedź. Zwykle są to dwa miesiące, rząd ma tylko miesiąc. Po otrzymaniu informacji z Polski Komisja ma zdecydować o dalszych krokach.
Jeśli w ciągu miesiąca Polska nie odpowie na upomnienie lub też odpowiedź nie będzie dla Brukseli satysfakcjonująca, kolejnym etapem postępowania będzie pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który może zasądzić wysokie kary finansowe.