Przytroczyli go do koni, odcięli nos i wargi
Św. Andrzej Bobola (ur. w 1591 r.) jezuita, misjonarz i kaznodzieja studiował filozofię i teologię na Uniwersytecie Wileńskim. W 1622 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W zamęcie konfliktów roznieconych przez powstanie Chmielnickiego dostał się w ręce Kozaków. 16 maja 1657 r., kiedy wkroczyli do Janowa Poleskiego, rozpoczęli akcję jego nawracania. Bobola nie chciał przejść na wiarę prawosławną, więc mołojcy obili go nahajami, wybili zęby i przytroczyli do koni. Po czterech kilometrach biegu 66-letniego jezuitę popędzanego nahajami, spisami, szablami, pociętego, pokrwawionego postawiono na rynku janowskim przed starszyzną kozacką na sąd. Wreszcie rozciągnięto go na stole rzeźniczym.
Zachował się dokładny opis tortur: krwawy spektakl ściągnął wiele plebsu. "Wieńcami dębowymi" ściskano Boboli głowę, wbijano drzazgi za paznokcie, wycięto na ciele ornat, oskalpowano czerep tworząc tonsurę, "świeże rany posypywali plewami z orkiszu, odcięli mu nos i wargi, przez otwór wycięty w karku wydobyli język i odcięli u nasady, wreszcie powiesili go u sufitu za nogi, głową na dół i naśmiewali się z ciała". Po dwóch godzinach męczeństwa ojciec Bobola, słynący z żywotności i ogromnej energii, nadal żył, jakby wzywał Kozaków do opamiętania. Wreszcie drgające w konwulsjach ciało spuścili Kozacy na polepę i dwukrotne cięcie szablą po gardle przerwało cierpienia jezuity.
30 października 1853 r. został beatyfikowany, a 17 kwietnia 1938 r. kanonizowany przez papieża Piusa XI. Od roku 2002 św. Andrzej Bobola jest obok św. Stanisława Kostki drugorzędnym patronem Polski, której miał przychodzić z pomocą w różnych, trudnych momentach jej dziejów. W jednym z objawień prywatnych zapowiedział odzyskanie niepodległości przez Polskę po zakończeniu I wojny światowej. Wydarzenia z 1918 r. wielu uznało za spełnienie proroctwa. Kiedy młode państwo polskie zaczęło się umacniać i rozwijać, ze wschodu ruszyła ofensywa bolszewicka. Przed Polską pojawiło się widmo zagłady. Wtedy arcybiskup warszawski zarządził odprawienie nowenny za wstawiennictwem Andrzeja Boboli. Po jej zakończeniu, 15 sierpnia polska armia odniosła zwycięstwo nad bolszewikami, zwane popularnie "cudem nad Wisłą".