Trwa ładowanie...

Polacy wrócili z Białorusi. Byli torturowani

Dwóch Polaków przetrzymywanych na Białorusi wróciło do kraju. Jeden z nich opowiedział Wirtualnej Polsce o torturach, przetrzymywaniach i pobiciach, czyli metodach jakie stosują tamtejsze służby.

Polscy studenci wrócili już do krajuPolscy studenci wrócili już do krajuŹródło: PAP, fot: Marcin Obara
d2v61g1
d2v61g1

Kacper Sienicki i Witold Dobrowolski to dwóch Polaków, którzy - będąc fascynatami Europy Środkowo - Wschodniej - zdecydowali się pojechać do Mińska i zobaczyć tamtejsze wybory prezydenckie. Ich pobyt za wschodnią granicą nieoczekiwanie się przedłużył na skutek aresztowań, do których doszło w poniedziałek 10 sierpnia.

Obaj mężczyźni zostali odnalezieni przez polskie służby dyplomatyczne, a następnie wypuszczeni na wolność, dopiero w czwartek wieczorem. Następnie przylecieli do Warszawy. Kacper Sienicki, pytany przez Wirtualną Polskę o przebieg zatrzymania, tak opisywał swój pobyt na Białorusi:

- Gorąco zaczęło się robić w niedzielę. Poszliśmy na główny plac miasta, na którym stoi kolumna poświęcona Wojnie Ojczyźnianej. Było jasne, że wyborcy Cichanouskiej zbiorą się tam. Widzieliśmy oddziały OMONu i milicji, ale tego dnia udało nam się uniknąć spotkania z nimi. Dopiero w poniedziałek wieczorem zostaliśmy złapani podczas łapanki.

- Zostaliśmy zagnani na salę gimnastyczną, na której były setki ludzi, łącznie przez tę salę przewinęły się tysiące osób. Potem zaczęło się bicie i zastraszanie. Torturowano nas na trzy zmiany, po kilkanaście godzin dziennie. Najpierw kazano nam stać przy ścianie przez kilka godzin. Potem na kolanach z czołem przy podłodze. Cały czas byliśmy skuci. Grożono, że jak tylko ruszymy głową to wybiją nam wszystkie zęby - opowiadał nam student.

d2v61g1

Szykany za polski paszport

Do tego dochodziło maltretowanie psychologiczne. Jak zaświadczają Polacy, milicjanci mieli pytać zebranych "kto jest najlepszym prezydentem na świecie?" oraz "kto jest prawowitym prezydentem Białorusi?". Na to pytanie sala musiała odpowiadać chórem, że to Aleksandr Ryhorawicz Łukaszenka.

Jak mówił w rozmowie z TVN24 Witold Dobrowolski, afiszowanie się z polskim paszportem nie pomagało, a wręcz przeszkadzało. - Prośbę o kontakt z konsulem wyśmiano. Miałem być sądzony, ale milicja nie była w stanie zorganizować tłumacza. Dlatego wypuszczono nas po 72 godzinach - relacjonował Dobrowolski.

Polacy podkreślili, że warunki pobytu poprawiły się gdy zostali przetransportowani z aresztu do więzienia, gdzie dostawali posiłki i była łazienka. W celi, w której zostali zamknięci było 6 łóżek na 24 zatrzymanych. Polacy dodają, że o polskiej służbie dyplomatycznej mogą mówić wyłącznie w superlatywach. Po wyjściu z aresztu obaj panowie spędzili noc w Ambasadzie RP w Mińsku.

Białoruś. Łuska z napisem "Made in Poland". Wiceszef MON o "oczywistej prowokacji"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2v61g1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2v61g1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj