Białoruś. Polski ambasador na spotkaniu w MSZ. Paweł Jabłoński: Zatrzymano trzech Polaków

W trakcie protestów na Białorusi, które trwają od niedzieli, zatrzymano trzech Polaków. Informację potwierdza polski MSZ. Na miejscu interweniuje polski ambasador.

Białoruś. Polskie MSZ informuje o trzech zatrzymanych Polakach (GETTY, Natalia Fedosenko/TASS, Fot: Natalia Fedosenko)Białoruś. Polskie MSZ informuje o trzech zatrzymanych Polakach (GETTY, Natalia Fedosenko/TASS, Fot: Natalia Fedosenko)
Źródło zdjęć: © GETTY, Natalia Fedosenko/TASS | Natalia Fedosenko

- Nasz ambasador interweniował w sprawie zatrzymania trzech obywateli Polski w białoruskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Mińsku - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister Paweł Jabłoński.

Białoruś. Paweł Jabłoński: Zatrzymano troje Polaków

Dwóch zatrzymanych to polscy studenci, o czym informowaliśmy w środę rano. Wiceminister polskiego MSZ nie chciał ujawnić, kim jest trzecia zatrzymana osoba. - Wiemy, kim on jest. Nie udzielamy jednak takich informacji. Jesteśmy w kontakcie z rodzinami zatrzymanych - zaznaczył Jabłoński.

Jak dodał, polscy dyplomaci robią wszystko, by doprowadzić do uwolnienia zatrzymanych. Informacja o trzech zatrzymanych Polakach to najnowsza informacja z polskiego MSZ. Wcześniej mówiono o zatrzymaniu dwóch polskich studentów.

Białoruś. Rzecznik rządu: Donald Tusk mógłby pomóc Polsce

Białoruś. Zatrzymano dwóch polskich studentów. "Kontakt z nimi się urwał"

"Niestety wszystko wskazuje na to, że wśród zatrzymanych w Mińsku jest dwóch polskich studentów. Skontaktowały się ze mną ich rodziny, które utraciły wczoraj wieczorem z nimi kontakt" - napisał we wtorek wieczorem na Twitterze poseł Michał Szczerba. Parlamentarzysta przebywał na Białorusi na zaproszenie opozycji Alaksandra Łukaszenki, gdzie przyglądał się wyborom prezydenckim.

Na antenie TVN24 mówił o tym, że leciał ze studentami w jednym samolocie. - Kontakt z nimi urwał się w poniedziałek (...). To studenci zainteresowani tematyką wschodnią - tłumaczył Szczerba. Jego zdaniem odnalezienie studentów będzie niezwykle trudne.

Chwilę po godzinie 12:30 na antenie TVN24 Szczerba przekazał, że polskie służby dyplomatyczne na Białorusi dotarły już do jednego z dwóch przetrzymywanych studentów. - Wiedzą gdzie się znajduje. Wciąż trwają działania w celu ustalenia miejsca przetrzymywania drugiego studenta - podkreślił.

Michał Szczerba mówił też o wyborach prezydenckich na Białorusi. Jego zdaniem to Swiatłana Cichanouska znacząco wygrała z Alaksandrem Łukaszenką. - Jego poparcie to od kilku do maksymalnie kilkunastu procent - zaznaczył.

- Służby białoruskie miały pokazać jej zdjęcia i nagrania jej męża, który jest przetrzymywany w więzieniu. Mówi się, że pokazano jej również zdjęcia jej dzieci wraz z informacją o tym, że KGB wie, gdzie się znajdują - powiedział Szczerba.

Białoruś. Zatrzymano dwóch polskich studentów. Jest apel matki o pomoc

Apel o pomoc w odnalezieniu studentów wystosowała też matka jednego z nich. "Kochani, mój syn Kacper Sienicki razem ze swoim kolegą Witkiem Dobrowolskim zostali zatrzymani przez milicję w Mińsku na Białorusi. Od wczoraj nie mam z nim kontaktu. Także nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ambasada RP w Mińsku nie są obecnie w stanie mi pomóc" - pisze na Facebooku pani Aneta Sienicka.

Kobieta prosi o nagłośnienie sprawy, które może pomóc w odnalezieniu polskich studentów. "Kacper skończył Studia Europy Wschodniej, stąd jego zainteresowania. Pojechał, by wesprzeć duchem swoich przyjaciół Białorusinów. Mam nadzieję, że nic mu nie jest i szybko się do mnie odezwie" - tłumaczy pani Aneta.

Białoruś. Protesty a brutalne starcia z policją i wojskiem

Na Białorusi trwa czwarty dzień protestów przeciwko wynikom wyborów prezydenckich. Jak ogłosiła białoruska Centralna Komisja Wyborcza, wygrał je Alaksandr Łukaszenko. Protest w tej sprawie złożyła jego kontrkandydatka - Swiatłana Cichanouska. Kobieta musiała uciekać z kraju. Obecnie przebywa ona na terytorium Litwy, o czym poinformował szef litewskiego MSZ Linas Linkevicius.

Na ulicach Mińska, Grodna i pozostałych większych miast doszło do fali manifestacji i brutalnych starć z policją. Do akcji włączono także białoruską armię. Protesty są brutalnie tłumione przez służby. W użyciu są nie tylko gumowe pałki, ale także broń gładkolufowa i armatki wodne. Niezależne media donoszą też o strzałach z ostrej amunicji. Według oficjalnych danych zginęło co najmniej dwie osoby.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia