"Polscy prokuratorzy nie omieszkają podnieść pewnych kwestii"
Wojskowy prokurator okręgowy płk Ireneusz Szeląg powiedział we wtorek, iż jeszcze nie zapadła decyzja prokuratorów ws. brania pod uwagę kwietniowych zeznań kontrolerów, które Rosja unieważniła.
18.01.2011 | aktual.: 18.01.2011 22:50
- Prokurator referent jeszcze nie wypracował tej decyzji - zaznaczył Szeląg na wspólnym posiedzeniu trzech sejmowych komisji. Dodał, że "choć w zeznaniach tych są pewne elementy sprzeczne z zeznaniami późniejszymi z sierpnia, to w toku tych zeznań zadawano przesłuchiwanym pytania dotyczące zupełnie innych kwestii niż te, które zadawano im w sierpniu".
Już kilka dni temu prokurator generalny Andrzej Seremet pytany o pierwsze zeznania kontrolerów z kwietnia 2010 r. mówił, że w tej sprawie poprosił o opinię prawną i przeważająca część osób ją przygotowujących uznała, iż decyzja rosyjska "nie wiąże strony polskiej, wobec czego ten materiał może w całości być włączony do śledztwa polskiego i uznany za wartościowy". Zaznaczył jednak, że nie była to opinia jednomyślna i ostateczna ocena będzie należeć do prokuratorów prowadzących śledztwo.
Szeląg przypomniał, że polscy prokuratorzy przygotowują się do wyjazdu do Moskwy zaplanowanego na luty. Wówczas, jak powiedział m.in., "wielce prawdopodobnym jest, że będzie im umożliwiony udział w przesłuchaniu tych dwóch osób, czyli kierownika lądowania i kierownika strefy lądowania". - Polscy prokuratorzy nie omieszkają podnieść pewnych kwestii, które dotychczas podnoszone nie były - zaznaczył.
Rosja unieważniła pierwsze zeznania dwóch kontrolerów z powodu "nieprawidłowości w procedurze przesłuchania świadków". Wcześniej informowano, że na mocy konwencji międzynarodowych będących podstawą polsko-rosyjskiej pomocy prawnej stanowisko Rosjan jest wiążące dla polskiego śledztwa, a pierwsze zeznania kontrolerów nie będą w nim dowodem w sprawie. Rosja przesłała stronie polskiej nowe protokoły ich przesłuchań z sierpnia ub.r.; media podawały, że różnią się one od tych kwietniowych. Seremet powiedział, że polska prokuratura dąży także do przesłuchania zastępcy dowódcy bazy w Smoleńsku Mikołaja Krasnokutskiego. Zaznaczył, że według nieoficjalnych informacji protokół z jego przesłuchania przez Rosjan może znajdować się w 30 tomach akt, które w ciągu kilku tygodni mają trafić do Polski.
Szef MSWiA Jerzy Miller zaznaczył natomiast, że w pracach nad ustalaniem przyczyn katastrofy "Polska nie szuka winy Rosjan, tylko Polska szuka wszystkich błędów, które zostały popełnione bez względu, czy to są błędy rosyjskie, czy polskie".