Polscy narodowcy we Włoszech. ONR patroluje plaże w Rimini

Kilkunastoosobowa delegacja Obozu Narodowo-Radykalnego od czwartku jest w Rimini, gdzie wzięła udział w konferencji. Po jej zakończeniu Polacy poszli na pierwszy "patrol" na plażę, gdzie przed rokiem grupa Afrykańczyków napadła i zgwałciła dwójkę Polaków.

Przyjazdowi polskich narodowców towarzyszyło niemałe poruszenie. Jak donoszą na Twitterze, organizatorzy konferencji "Europe Awake", ze względu na interwencje "miejscowego lewactwa" trzy razy musieli zmieniać miejsce. Na stronie medianarodowe.com skarżą się też na włoski portal Chiamamicitta, który zamieścił kilka artykułów "szkalujących polskich nacjonalistów". ONR oburza się za nazywanie ich nazistami i porównania z mafią.

Przed tygodniem członkowie ONR wybrali nowe władze. Po ponad pięciu latach szefem organizacji przestał być Aleksander Krejckant. Na swoje stanowisko zaproponował dotychczasowego zastępcę, Tomasza Dorosz. 24-latek został wybrany przez aklamację. - Nie będziemy szli na jakiekolwiek kompromisy. Będziemy stanowczo wytykali błędy zarówno rządzących jak i liberalnej opozycji. Chcemy stać się prawdziwą opozycją. Opozycją narodową, propolską, uczciwą i merytoryczną - zapowiedział w rozmowie z medianarodowe.com.

Zobacz także: Ewa Kopacz w programie "Tłit" o nagrodzie Nobla dla Kaczyńskiego

W połowie kwietnia ONR świętował w Gdańsku 84 rocznicę powstania organizacji. Władze Solidarności udostępnili im historyczną Salę BHP w Stoczni Gdańskiej. Później członkowie organizacji przeszli ulicami miasta. Po tym wydarzeniu coraz głośniej mówi się o delegalizacji Obozu, posługującymi się hasłami uchodzącymi za niedopuszczalne. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Wniosek w tej sprawie złożyła Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl