Polityk PiS donosi do prokuratury na prezydenta Gdańska. "On jest prawdziwym zagrożeniem"
Zdaniem Andrzeja Jaworskiego podczas marszu zorganizowanego przez prezydenta Gdańska doszło do zgorszenia w miejscu publicznym. Inicjatywa Pawła Adamowicza była odpowiedzią na zjazd ONR w mieście.
"Nie można być obojętnym na przejawy agresji, manipulacji i chamstwa. Prawdziwym zagrożeniem dla Gdańska jest PO i (prezydent Gdańska – przyp. red.) Adamowicz" – napisał na Twitterze Andrzej Jaworski.
Chodzi o incydent podczas zorganizowanego przez Pawła Adamowicza marszu, który był odpowiedzią na zjazd ONR w Gdańsku i obrady w historycznej Sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej. Na wiecu pojawili się też politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, SLD oraz działacze KOD-u. Wśród przemawiających byli: Bogdan Borusewicz, Henryka Krzywonos, Magdalena Wyszyńska i Radomir Szumełda z KOD. W pewnym momencie przemówienia szefa KOD na Pomorzu nieznany mężczyzna odebrał mu mikrofon i krzyknął: "Kocham was, ludzie, j…ć Kaczyńskiego!"
Andrzej Jarowrski stwierdza wykroczenie w tej sprawie mógł popełnić nie tylko nieznany mężczyzna, ale też Paweł Adamowicz.
W połowie kwietnia ONR świętował w Gdańsku 84 rocznicę powstania organizacji. W Sali BHP można było usłyszeć, że "Polska musi pozostać jednolita kulturowo i homogeniczna etnicznie". Później członkowie organizacji przeszli ulicami miasta. Pytany o wynajęcie sali ONR-owi przewodniczący Solidarności Piotr Duda stwierdził, że związkowcy nie będą się z tego tłumaczyć, bo mają prawo wynajmować swoją salę, komu zechcą.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_