Polscy motocykliści musieli opuścić Rosję. To im zarzucono
Grupa 39 polskich motocyklistów otrzymała zakaz wjazdu do Rosji po interwencji służb w Miednoje, gdzie chcieli upamiętnić ofiary zbrodni katyńskiej. Uczestnicy rajdu są już poza granicami kraju.
Co musisz wiedzieć?
- Rosyjskie służby porządkowe interweniowały wobec polskich motocyklistów w Miednoje, uznając ich działania za antyrosyjskie.
- 39 Polaków otrzymało zakaz wjazdu do Rosji na pięć lat po sporządzeniu protokołów o naruszeniu przepisów.
Grupa polskich motocyklistów udała się do Miednoje, aby upamiętnić ofiary zbrodni katyńskiej. Na miejscu odbyła się msza, modlitwy oraz odśpiewano hymn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Żeby zaspokoić gawiedź". Krytyka po tragicznej śmierci pilota
Rosyjskie władze uznały, że hasła wznoszone podczas wydarzenia miały charakter antyrosyjski, co doprowadziło do interwencji służb porządkowych.
Miednoje to wieś w Rosji, w obwodzie twerskim, około 200 km na północny zachód od Moskwy.
Jakie były konsekwencje dla uczestników rajdu?
Po interwencji, 39 uczestników rajdu otrzymało zakaz wjazdu do Rosji na pięć lat. Zostali oni spisani, a wobec nich sporządzono protokoły o naruszeniu przepisów dotyczących wjazdu i pobytu w Rosji. Rzecznik MSZ, Paweł Wroński, potwierdził, że motocykliści są już poza terytorium Rosji.
Rosyjski portal Readovka sugeruje, że motocykliści przybyli do Rosji przez Białoruś, aby uniknąć zwracania na siebie uwagi. Portal łączy akcję z Młodzieżą Wszechpolską, choć na zdjęciach z Miednoje nie widać symboli tej organizacji. W maju br. polskie MSZ informowało o dewastacji pomnika ofiar zbrodni katyńskiej w Miednoje, co również wywołało napięcia.