Ale kompromitacja! Zamiast meczu - bieganie!
Taka była ugodowa propozycja minister sportu Joanny Muchy dla kibiców, którzy byli zawiedzeni odwołaniem meczu o Superpuchar Polski w piłce nożnej. Propozycja wymuszona... przegranym zakładem. Minister Mucha zapewniała, że jeśli mecz otwarcia na Narodowym się nie odbędzie, obiegnie Narodowy. - Jestem absolutnie spokojna. Mogę się o to założyć, a jeśli przegram będę biegała dookoła stadionu - mówiła 23 stycznia we Wrocławiu.
Słowo się rzekło i tak 12 lutego pani minister, mimo siarczystego mrozu, przebiegła się wokół stadionu. Porażkę chciała przekuć w sukces i pokazać, że to impreza promująca bieganie. Niestety ten kuriozalny pomysł stał się przysłowiowym gwoździem do trumny... Dowcipy o pani minister są obecnie hitem internetu. Oto niektóre z nich:
"Na posiedzeniu rządu premier pyta:
- Mucha, masz adidasy?
- Tak.
- Ok. To będziesz ministrem sportu".
"Pani minister sportu, wizytując zajęcia sportowe w jednej z warszawskich szkół zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi, tylko stał samotnie. Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze - odpowiedział chłopiec.
- Chłopcy cię biją?
- Nie.
- To dlaczego nie biegasz razem z nimi?
- Bo jestem bramkarzem".