Polka zamordowana w Izraelu - polscy śledczy cały czas czekają na akta sprawy
23-letnia kaliszanka została zamordowana w połowie kwietnia w Nazarecie, gdzie przebywała na pielgrzymce. Śledztwo w sprawie jej zabójstwa prowadzi prokuratura w Kaliszu, która do tej pory nie otrzymała akt sprawy z Izraela.
14.05.2015 | aktual.: 28.05.2015 13:36
Przypomnijmy, że 23-letnia studentka UAM z Kalisza przebywała w Izraelu wraz z pielgrzymką polskich leśników. Zaginęła w Nazarecie w czwartek 16 kwietnia. - Mówiła, że idzie kupić trochę owoców - wspomina w rozmowie z Wirtualną Polską uczestniczka z grupy pielgrzymkowej, która przebywała w tym czasie w tym samym hotelu, co polscy leśnicy. Kobieta dodaje, że opiekunowie grup przestrzegali, by nie wychodzić samemu poza teren ośrodka. - Zapewniała, że sobie poradzi, bo zna język - dodaje.
Trzy dni później zwłoki 23-latki znaleźli robotnicy pracujący w pobliżu miejscowej szkoły, zaledwie 100 metrów od hotelu, w którym mieszkała młoda kobieta. Izraelska policja, prowadząca śledztwo w tej sprawie, poinformowała, że Polka została zamordowana.
Tydzień później śledztwo w tej sprawie wszczęła także Prokuratura Rejonowa w Kaliszu, która na razie prowadzi wszystkie czynności w Polsce.
- Przesłuchano kilku uczestników pielgrzymki, którzy posiadali informacje odnośnie okoliczności przydatnych dla prowadzonego śledztwa – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim, której podlega kaliska prokuratura.
Jednocześnie zwrócono się za pośrednictwem Prokuratury Generalnej do strony izraelskiej z prośbą o przekazanie wszystkich akt śledztwa prowadzonego w tej sprawie, w tym wyniki sekcji zwłok. Chociaż minęły od tego czasu blisko trzy tygodnie, do tej pory nie otrzymano żadnych dokumentów.
- Niestety, w takich przypadkach procedury są wydłużone i nie odbywa to się w szybszym tempie – wyjaśnia Walczak. – Mogę jedynie powiedzieć, że potwierdzono, iż rzeczywiście kobieta zginęła w wyniku zabójstwa. Wykluczono natomiast wcześniej pojawiające się w mediach informacje, że przed śmiercią została zgwałcona – dodaje.
Ciało Polki zostało już przetransportowane do kraju i jak mówi Walczak, z jego wiedzy wynika, że jej pogrzeb odbył się w zeszłym tygodniu.
Zamordowana 23-latka nie była jedynym uczestnikiem pielgrzymki, który zginął w jej trakcie. 17 kwietnia zmarł na zawał serca 51-letni leśnik z Nadleśnictwa Turawa na Górnym Śląsku. Jego śmierć nie miała jednak żadnego związku z morderstwem kobiety. - To był przyjaciel rodziny, który przebywał razem z nimi na pielgrzymce w Izraelu. Na wieść, że dziewczyna została znaleziona martwa, dostał zawału - opisuje Wirtualnej Polsce uczestniczka pielgrzymki.
Zwłoki 51-latka dość szybko udało się sprowadzić z Izraela. 29 kwietnia został pochowany na cmentarzu w Łosiewie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .