Polka zaatakowana na Majorce. Zaskakująca decyzja
Na Majorce doszło do nieprzyjemnego incydentu. Turystka z Polski została zaatakowana przez pijane Brytyjki. Mimo agresywnego zachowania kobiet, poszkodowana nie zgłosiła sprawy na policję.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do incydentu? Do ataku doszło w klubie nocnym w El Arenal na Majorce, 28 kwietnia.
- Kto był zaangażowany w zdarzenie? Trzy pijane Brytyjki zaatakowały Polkę, która przebywała na wakacjach.
- Jakie były konsekwencje? Mimo interwencji policji, Polka odmówiła złożenia zawiadomienia, ale raport został przesłany do Guardia Civil.
Polka nie zgłosiła incydentu
Podczas pobytu na Majorce, Polka została zaatakowana przez trzy Brytyjki w klubie nocnym. Jak podaje "Majorca Daily Bulletin", kobiety zaczęły od obrażania i wyśmiewania turystki. Pijane Brytyjki stawały się coraz bardziej napastliwe, aż doszło do eskalacji konfliktu i fizycznej napaści na kobietę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Do łbów sobie skaczą". Brutalna ocena kandydatów po debatach
Polce pomógł kelner, który interweniował i wezwał policję. Poszkodowana zdecydowała się nie składać zawiadomienia.
Przeczytaj także: 14‑latek zginął w pożarze. Aresztowano 14 dzieci
Jakie działania podjęła policja?
Funkcjonariusze przesłuchali wszystkie osoby zaangażowane w incydent. Dane Brytyjek zostały zarejestrowane, a raport z interwencji trafił do Guardia Civil. Mimo braku formalnego zawiadomienia, sprawa może trafić do sądu.
"Polka powiedziała policjantom, że nie chce składać zawiadomienia na kobiety, których dane zostały zarejestrowane. Mimo to policja sporządziła raport z interwencji i przesłała go do Guardia Civil (hiszpańska formacja paramilitarna, należąca co Sił i Korpusów Bezpieczeństwa Państwowego Królestwa Hiszpanii, przyp. red.). Ten zostanie przekazany do sądu" - podaje "Majorca Daily Bulletin".
Źródło: "Fakt", majorcadailybulletin.com