Polka porwana w Afryce. Zawężyli krąg poszukiwań, są kulisy
Ministerstwo Spraw Zagranicznych ujawnia kulisy porwania Polki w Czadzie. Rzecznik resortu przyznaje, że sprawa ma charakter kryminalny. Prowadzona jest międzynarodowa akcja, a obszar poszukiwań zawęża się.
- Porwana Polka to wolontariuszka pracująca w szpitalu. Napastnicy podawali się za pacjentów. Porwanie ma charakter bardziej kryminalny, być może jest to porwanie dla okupu. Na miejscu jest konsul, mamy stały kontakt z rodziną porwanej. Obszar poszukiwań zawęża się - przekazał Polsat News Paweł Wroński, rzecznik MSZ. Kobieta została porwana w południowym Czadzie przez nieznanych sprawców.
Słowa rzecznika MSZ potwierdzają wcześniejsze ustalenia RMF FM, według których kobieta miała zostać porwana dla okupu przez grupę o charakterze terrorystycznym.
Rzecznik resortu spraw zagranicznych dodał, że prowadzona jest bardzo szeroka akcja poszukiwawcza z udziałem sił Czadu i francuskiego wojska. Akcją poszukiwawczą osobiście dowodzi minister bezpieczeństwa Czadu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Bardzo zależy nam na stosowaniu dyskrecji. Wiemy, że porywacze umieją dobrze korzystać z internetu - powiedział Wroński.
Porwanie Polki w Czadzie
Polska lekarka została porwana wraz z meksykańskim kolegą w piątek w południowym Czadzie przez nieznanych, uzbrojonych mężczyzn - przekazał w niedzielę w rozmowie z agencją AFP lokalny gubernator.
Kobieta została uprowadzona ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, administrowanego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas. Dono Manga leży ponad 400 km na południowy wschód od stolicy kraju Ndżameny
W niedzielę wieczorem Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym poinformowano, że trwa intensywna akcja poszukiwawcza.
Źródło: Polsat News, RMF FM, WP Wiadomości