Polityk w wersji hard porno
Proces Rywina, przed sądem demonstruje Adam
Słomka. "On nie ma do tego prawa" - mówi Leszek Moczulski i
ujawnia skrywany przez lata skandal - pisze "Życie Warszawy".
"Kiedy zobaczyłem Adama Słomkę w telewizji na procesie Lwa Rywina, złapałem się za głowę. Człowiek, który staje w obronie bezrobotnych, walczy o moralność i zasady w życiu publicznym, sam jest z nim mocno na bakier" - mówi Leszek Moczulski, były lider Konfederacji Polski Niepodległej. Moczulski i inni dawni współpracownicy Słomki ujawnili "ŻW", że polityk, obecnie animator Ruchu Obrony Bezrobotnych, w połowie lat 90. zajmował się... produkcją filmów pornograficznych.
Słomka bywał wielokrotnie w Lucernie w Szwajcarii. Odwiedzał tam swojego znajomego Bogdana Śniegockiego. Za każdym razem celem jego wizyt było m.in. kopiowanie pornograficznych filmów wideo - informuje "ŻW".
"Skopiowane kasety wywoził do Polski. Według moich informacji, kopiował je tam w większych ilościach" - mówi Bogdan Śniegocki. Zainteresowania Słomki odkrył także Leszek Moczulski. - "Znaleźliśmy w biurze, w jego komputerze, scenariusze filmów pornograficznych. Z fragmentów skopiowanych filmów montował nowe" - powiedział były lider KPN. (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Życie Warszawy - Polityk w wersji hard pornoŻycie Warszawy - Polityk w wersji hard porno