Argentyna - prezydent w centrum skandalu
Dokumenty z Panamy w Argentynie są szczególnie niewygodne dla obecnego prezydenta Mauricio Macriego. Polityk pełnił czołowe funkcje w spółce Fleg Trading, zarejestrowanej na Bahamach w latach 1998-2009. Firma-słup działała w czasie, gdy Macri był biznesmenem i burmistrzem Buenos Aires. W oświadczeniach majątkowych Macriego z lat 2007-2008 na próżno szukać wzmianek o Fleg Trading.
W dokumentach tej spółki pojawia się także nazwisko Nestrora Grindettiego, który był odpowiedzialny za podatki w stolicy Argentny, w czasie gdy Macri był burmistrzem.
Władze w Argentynie pośrednio odcięły od Fleg Trading. Według oficjalnego oświadczenia, Macri nie był udziałowcem w fikcyjnej spółce, ale okazjonalnie pełnił w niej rolę dyrektora generalnego, a sama firma należała do jego ojca, znanego biznesmena, Francisco Macriego.
Argentyńska opozycja nawołuje do wnikliwego zbadania sprawy o odwołania szefowej krajowej agencji antykorupcyjnej, Laury Alonso. Szefowa należy do tej samej partii co prezydent i powinna stanąć na czele śledztwa, jednak tuż po wybuchu skandalu napisała na Twitterze, że "stworzenie spółki w raju podatkowym nie jest samo w sobie przestępstwem".
Na zdjęciu: Mauricio Macri, prezydent Argentyny.