Politycy nie zrezygnują z mowy nienawiści. Tak uważają Polacy [NASZE BADANIE]

Prezydent Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem 13 stycznia 2019 roku podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie udało się go uratować. Zmarł następnego dnia.

„(…) siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Paweł Adamowicz (…)” – krzyczał ze sceny bandyta, który zabił prezydenta.

Trwa śledztwo, które ma ustalić m.in. prawdziwe motywy działania zabójcy. Niemal natychmiast po tragedii rozgrzała dyskusja, czy mógł przyczynić się do niej język nienawiści i ostra debata, które zdominowały polską politykę. Możliwe, że odpowiedzi na to nigdy nie poznamy.

Na panelu Ariadna zapytaliśmy jednak Polaków: "Czy według Ciebie tragiczna śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przyczyni się do złagodzenia debaty publicznej i zaprzestania posługiwania się językiem nienawiści przez polityków?".

Aż 60 proc. ankietowanych odpowiedziała, że taka zmiana nie nastąpi (59. proc. wyborców PiS i 79 proc. wyborców PO). Jedynie 16 proc. uczestników badania było przekonanych, że do zmiany dojdzie.

Według większości Polaków dramat nie miał wpływu na ich preferencje polityczne. Tak uznało 85 proc. ankietowanych (93 proc. wyborców PiS i 78 proc. wyborców PO).
Spośród tych, którzy zadeklarowali, że zabójstwo Pawła Adamowicza wpłynie na ich preferencje, blisko połowa – 49 proc. – uznała, że ogólnie zniechęciła się zarówno do rządzących, jak i opozycji. Zwiększenie poparcia dla opozycji i obniżenie go dla rządu zadeklarowało 34 proc. ankietowanych, a zwiększenie poparcia dla rządu i zmniejszenie dla opozycji – 17 proc.

Badanie przeprowadzone dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 18-21 stycznia 2019 roku. Próba ogólnopolska osób od 18 lat wzwyż (N=1082). Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.