Paweł Rabiej (Nowoczesna)
ocenił, że zespół badający katastrofę nie ma pokazać prawdy, tylko "stworzyć wrażenie, że były zaniedbania, że są różne poukrywane sprawy". - To jednak jest mistrzostwo manipulacji, dlatego, że sama ta konferencja, sposób jej przeprowadzenia, sposób jej pokazania wskazywał na to, że chodziło tylko o stworzenie aury "olaboga, coś złego się działo", a nie dotarcie do faktów - wyjaśnił.
- To, co usłyszeliśmy, to był stek bzdur, kłamstw, półprawd, manipulacji, wyciętych pojedynczych zdań, wyłowionych pojedynczych fragmentów różnych rozmów, coś, co nie ma tak naprawdę żadnej wartości - powiedział Marcin Kierwiński (PO).
- Nic nowego - podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL).