Politico: Macron wszedł do jaskini niedźwiedzia i został rozszarpany
Nie milkną echa po spotkaniu Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem. "Po ponad pięciu godzinach rozmowy nie było już wątpliwości, że rosyjski prezydent rozszarpał swojego rozmówcę" - pisze portal Politico.
Francuski przywódca wraz ze swoimi doradcami mieli się upierać przed spotkaniem z Putinem, że Macron ma wyjątkową pozycję, aby przekonać go do deeskalacji konfliktu na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Według Politico spotkanie brutalnie zweryfikowało pogląd strony francuskiej.
Gorzka pigułka z Moskwy
Zamiast wymarzonego porozumienia z prezydentem Rosji, Macron musiał przełknąć gorzką pigułkę - ocenia Politico. Serwis przypomina, że Putin oświadczył, iż Krym należy do Rosji, dodatkowo grążąc, że jeśli Ukraina wstąpi do NATO, to kraje europejskie "automatycznie" znajdą się w stanie wojny z Rosją.
Putin uderzył we francuskiego reportera, mówiąc, że: "Rosja jest militarnym supermocarstwem i supermocarstwem nuklearnym" - pisze Politico i dodaje, że afrontem wobec Zachodu było także kpiące podejście do sprawy Petra Poroszenki, wobec którego trwa na Ukrainie śledztwo w sprawie ewentualnej zdrady stanu. Putin zaproponował Poroszence udzielenie schronienia.
Macron "rozszarpany"
Na tle całej wczorajszej tyrady urzędującego na Kremlu przywódcy Macron nie miał nic do zaoferowania - twierdzi Politico. Putin stwierdził nawet, że jego rozmówca "dręczył go", mówiąc zbyt wiele o dążeniu do znalezienia jakiejś ugody - podkreśla serwis. Na stwierdzenie rosyjskiego prezydenta o przynależności Krymu Macron był w stanie odpowiedzieć tylko, że "obowiązkiem Francji jest posiadanie jak najlepszych stosunków z Moskwą" - czytamy w Politico.
Zobacz też: Putin rozpocznie wojnę w trakcie igrzysk? "Jest takie ryzyko"
Serwis porównał wizytę francuskiego prezydenta do zeszłorocznej klapy szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, który nawet nie zareagował na słowa ministra Siergieja Ławrowa nazywającego UE "niewiarygodnym partnerem".
Postawa Macrona stwarza wręcz pozory "dwugłosu Zachodu" - ocenia Politico. Z jednej strony w Waszyngtonie prezydent Biden z kanclerzem Scholzem kreślą twardą linię wobec Moskwy, z drugiej Macron, który nie potrafi odpowiedzieć Putinowi i troszczy się tylko o "interesy Rosji" - wskazują dziennikarze serwisu.
"Rozmowa przebiegła całkowicie pod dyktando włodarza Kremla" - pisze Politico. Serwis dodaje, że Macron przyjął potężną lekcję dyplomacji. "Putin zaspokoił ego Francuza, nie zmieniając przy tym swojego stanowiska w sprawie kryzysu" - można przeczytać w komentarzu.