Policyjne darmowe godziny w agencji towarzyskiej?
Prokuratura Okręgowa w Koszalinie prowadzi śledztwo w sprawie siedmiu policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu. Prokuratura zarzuca im przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
Wszyscy pracują nadal w macierzystej komendzie, wszyscy też konsekwentnie zaprzeczają zarzutom.
Policjanci - według zeznań świadków - mieli pod pozorem kontroli przychodzić do agencji towarzyskiej znajdującej się w budynku pensjonatu w Kołobrzegu i żądać m.in. darmowych napojów, bezpłatnego organizowania im przyjęć okolicznościowych, a nawet spędzania tam godzin towarzyskich.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie prokurator Ryszard Gąsiorowski powiedział w piątek, że zarzuty postawiono na podstawie zeznań świadków i materiału przekazanego prokuraturze przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie. Przesłuchano właściciela pensjonatu i pracownice agencji. Sprawa dotyczy okresu od końca 1998 roku do 2000 roku.
Komendant Powiatowy Policji w Kołobrzegu, podinspektor Ireneusz Kołodziejczyk, któremu podlegają podejrzani funkcjonariusze, powiedział że są to bardzo dobrzy policjanci, rzetelnie wykonują swoje obowiązki. Dlatego nie ma, jego zdaniem, powodu, by ich zawieszać w czynnościach zawodowych. Cieszą się bardzo dobrą opinią - podkreślił. Dodał, że wszyscy długo pracują w policji.
Za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków grozi kara więzienia od roku do 10 lat. (reb)