Mężczyzna zdecydował, że sam zawiezie dziecko do oddalonego od domu o 40 km szpitala w Cieszynie. Podczas jazdy ojciec cały czas zwracał uwagę na chłopczyka, który się krztusił. Wtedy uderzył w tył innego samochodu. Policjantom, którzy przyjechali na miejsce powiedział, że spieszy się do szpitala, ponieważ jego dziecko połknęło metalową śrubkę.
Ile kosztuje prędkość?
Funkcjonariusze z Wisły najpierw chcieli do 10-miesięcznego chłopczyka z problemami z oddychaniem wezwać karetkę, ale wszystkie były zajęte. Dlatego policjanci sami zawieźli ojca z dzieckiem do szpitala.
Chłopczyk w szpitalu otrzymał pomoc.