Policja: z kamerą o połowę bezpieczniej
Strażnik miejski obserwuje w komendzie rejonowej w Warszawie obraz na monitorach przekazywany przez kamery zainstalowane na terenie Warszawy (PAP/Jacek Turczyk)
W miejscach, w których działają kamery monitoringu policyjnego przestępczość w stolicy spadła o ponad połowę - informuje policja. W środę uroczyście otwarto system 95 kamer zainstalowanych na ulicach Warszawy.
22.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Kamery są po to, żeby zmniejszać przestępczość. Informacja o zdarzeniu wpływa do policji dużo szybciej, dzięki czemu dużo szybciej możemy zareagować - powiedział Adam Jasiński z zespołu prasowego Komendanta Stołecznego Policji.
System kamer - początkowo 70, obecnie ponad 90 - został uruchomiony w grudniu ubiegłego roku. Od tamtej pory przechodził testy, szkoleni byli również strażnicy miejscy i policjanci, którzy - w niemal każdym komisariacie gminy Centrum - obsługiwać będą kamery.
System kosztował ponad 20 mln zł - jego budowę w większości sfinansowało miasto, które jest formalnym właścicielem kamer. Obraz jest zapisywany cyfrowo i analogowo. Tę drugą technikę stosuje się, aby zapis mógł służyć jako dowód w sądzie.
Sygnał z konkretnej kamery trafia do najbliższego komisariatu policji. Stamtąd - w razie potrzeby - obraz może być przekazany do Stołecznego Stanowiska Kierowania w Komendzie Stołecznej Policji. Możliwości techniczne są ogromne i system może być rozbudowywany - dodał Jasiński.
Policja zapewnia, że wszystkie zdarzenia są archiwizowane. Pewnie, że może się zdarzyć, że siedzący przed kamerą czegoś nie zauważy. Tego nie da się uniknąć, ale po to właśnie organizowane są szkolenia, aby takich przypadków było jak najmniej - podkreślił Jasiński.
Kilka miesięcy temu, gdy system był jeszcze w fazie rozruchu w pobliżu jednej z kamer zabito kobietę. Policja tłumaczy, że kamera "wycelowana" była w pobliskie sklepy, gdzie zagrożenie jest największe, a nie w zarośla, gdzie doszło do tragedii. (aka)