Policja wyjaśnia sprawę śmierci w płomieniach przy torach w Giezkowie
Przy torach kolejowych w Giezkowie w woj. zachodniopomorskim w godzinach popołudniowych spłonął mężczyzna - poinformowała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Informację o człowieku w płomieniach przekazali pasażerowie pociągu. Policja wyjaśnia sprawę.
- Pasażerowie pociągu relacji Koszalin-Poznań poinformowali nas, że kilkadziesiąt metrów od przejazdu kolejowego koło Giezkowa zauważyli mężczyznę, który stanął w płomieniach - powiedziała podkom. Monika Kosiec z koszalińskiej policji. Na miejsce zdarzenia zostało skierowane pogotowie ratunkowe oraz jednostka straży pożarnej.
- Mężczyzna poniósł śmierć. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że najprawdopodobniej był to 54-letni mieszkaniec Koszalina. Nieopodal zdarzenia funkcjonariusze zabezpieczyli dokumenty, które mogły należeć do tego człowieka - wyjaśniła podkomisarz Kosiec. Dodała, że przy mężczyźnie znaleziono także butelki z cieczą łatwopalną.
- Na miejscu zdarzenia pracował technik kryminalistyki. Ciało decyzją prokuratury zostało zabezpieczone do sekcji zwłok - zaznaczyła. Prokurator podjął decyzję o wszczęciu śledztwa, które wyjaśni czy było to samobójstwo czy w zdarzeniu brały udział osoby trzecie.