Jest oficjalny komentarz policji po marszu w Warszawie

Warszawska policja podsumowała niedzielny Marsz Miliona Serc. Jedna osoba została zatrzymana w związku ze zniesławieniem policjanta - przekazał podinsp. Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego policji. Jak dodał, mimo tłumów, podczas całego wydarzenia doszło jedynie do sporadycznych incydentów.

Policja podsumowuje marsz. "Sporadyczne incydenty"
Policja podsumowuje marsz. "Sporadyczne incydenty"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara, Paweł Supernak
Sara Bounaoui

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

- Te wydarzenia pokazały, że jesteśmy profesjonalną policją, że potrafimy zapewnić bezpieczeństwo - podkreślił Marczak, podsumowując sobotę i niedzielę w Warszawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak przekazał, "początkowe liczby"mówią o jednej osobie wstępnie zatrzymanej w związku ze zniesławieniem policjanta. - Mówimy również o czynnościach wykonywanych z czterema osobami, które latały dronami, mimo że w tym miejscu tego robić nie mogły - dodał.

- Na podsumowanie ostatecznie przyjdzie czas w momencie, kiedy zakończymy działania. (...) Te informacje będą do nas spływać przez całą noc. (...) Ale biorąc pod uwagę liczby, biorąc pod uwagę to, ile osób dzisiaj było w Warszawie i te działania, które były prowadzone z naszej strony - są to sporadyczne przypadki, jeśli chodzi o incydenty - powiedział rzecznik.

Marczak pytany przez dziennikarzy o szacunki policji dotyczące liczby uczestników Marszu Miliona Serc podkreślił, że od kilku lat takie szacunki przez policję nie są podawane. - Naszym celem jest zabezpieczenie. Od kilku lat nie podajemy liczb. Nie widzę powodu, żebyśmy te liczby podawali oficjalnie czy nieoficjalnie - powiedział.

Rzecznik przekazał, że sobotnie, jak i niedzielne wydarzenia w stolicy zabezpieczało w sumie tysiące policjantów.

Marsz Miliona Serc w Warszawie. "To sygnał odrodzenia"

W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Miliona Serc. Wydarzenie zapowiadane początkowo jako protest po wobec brutalnego przesłuchania kobiety, która dokonała aborcji, stał się demonstracją mobilizującą opozycję i jej wyborców na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi.

- To jest sygnał wielkiego polskiego odrodzenia - mówił lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, otwierając wydarzenie.

Stołeczny ratusz potwierdził, że w Marszu Miliona Serc brało udział ok. milion osób. - Mamy cztery kilometry i czterysta metrów trasy w całości wypełnionej. Uczestnicy są także na bocznych ulicach - przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza jeszcze w trakcie trwania marszu.

Taką informację przekazał również lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, który w serwisie Twitter zamieścił zdjęcie z marszu z podpisem: "Ponad 1 000 000 biało-czerwonych serc w Warszawie!".

Źródło: PAP, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1117)