ŚwiatPolecą do Kabulu. Na ratunek zwierzętom z Afganistanu

Polecą do Kabulu. Na ratunek zwierzętom z Afganistanu

Prywatny, wyczarterowany lot ma wylecieć z Wielkiej Brytanii i lecieć do Kabulu w Afganistanie. Maszyna ma zabrać na pokład około 170 zwierząt. Lot już teraz budzi liczne kontrowersje. Oburzony jest m.in. minister obrony Ben Wallace.

Afganistan. Samolot ma ewakuować zwierzęta z Kabulu
Afganistan. Samolot ma ewakuować zwierzęta z Kabulu
Źródło zdjęć: © Facebook | NOWZAD

Kilkanaście lat temu żołnierz brytyjskiej piechoty morskiej założył w Afganistanie schronisko dla zwierząt "NOWZAD". Do placówki trafiały m.in. psy, koty i osły. Przez ostatnie lata 57-letni Paul "Pen" Farthing nie martwił się o los swoich podopiecznych, aż do teraz.

Afganistan. Ewakuują zwierzęta? Ma lecieć prywatny samolot

Gdy ponad tydzień temu talibowie weszli do Kabulu i oficjalnie przejęli stery władzy w Afganistanie, rozpoczęła się masowa ewakuacja obywateli innych państw, dyplomatów, a także ich afgańskich współpracowników.

Wtedy też Paul "Pen" Farthing miał oświadczyć, że bez swoich podopiecznych oraz pracowników schroniska z Afganistanu nie wyjedzie. Wystosował w tej sprawie specjalny apel w Internecie, w którym prosił o pomoc.

Sprawa budzi liczne kontrowersje. Oburzony apelem był m.in. minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace. - To, na co nie jestem gotowy, to dawanie priorytetu zwierzętom przed ludźmi. Obawiam się, że możecie mnie za to nie lubić, ale takie jest moje zdanie. Tam są też bardzo, bardzo zdesperowani ludzie, którym grozi prawdziwe niebezpieczeństwo - stwierdził początkowo polityk.

Afganistan. Prywatny lot po zwierzęta? To apel brytyjskiego żołnierza

Dodał jednak później, że jeżeli Farthing zorganizuje prywatny lot, a także dostanie się ze zwierzętami i pracownikami schroniska na lotnisku w Kabulu, to ministerstwo spróbuje się znaleźć miejsce dla tego samolotu pomiędzy odlatującymi i przylatującymi maszynami wojskowymi na ternie portu lotniczego w Afganistanie.

By zapewnić bezpieczeństwo swoim zwierzętom oraz pracownikom schroniska brytyjski żołnierz napisał nawet do rzecznika talibów na Twitterze. "Szanowny Panie, mój zespół i moje zwierzęta utknęły w okolicach lotniska. Mamy lot, który czeka. Czy może Pan ułatwić bezpieczny przejazd na lotnisko dla naszego konwoju? Suhail Szahin, jesteśmy organizacją pozarządową, która wróci do Afganistanu, ale teraz chcę wszystkich bezpiecznie wydostać" - apelował Farthing ze schroniska w Afganistanie.

Jak informują media, samolot, który ma ewakuować zwierzęta z Afganistanu, jeszcze w czwartek ma wylecieć z lotniska Luton. W Kabulu ma wylądować w piątek. Nie wiadomo jednak, czy ewakuacja dojdzie do skutku, ponieważ działaniami na płycie lotniska zawiadują Amerykanie.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
afganistankabulschronisko
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)