"Polacy, zajmijcie się własnym narodem"
Polska ambasada w Bernie zaprotestowała przeciwko "wymazaniu z mapy Europy" naszego kraju. Wymazania dokonały szwajcarskie koleje państwowe (SBB) na jednej ze swoich reklamówek. Po proteście koleje obiecały poprawić reklamę, a o całej sprawie napisał szwajcarski dziennik „Der Bund”. Pod tekstem na forum gazety pojawiły się komentarze na temat naszego kraju i polskiej reakcji na pomyłkę kolei. Internauci uważają, że "Polaków łatwo urazić", że za protestem ambasady stoją "paranoidalne" przesłanki. Każą nam "zająć się własnym narodem".
Właściwie większość internautów - podpisanych z imienia i nazwiska, ale raczej większość nie jest prawdziwa - wypowiada się o sprawie, co najmniej niewłaściwie lub wrogo w stosunku do Polski, Polaków i ambasady w Bernie.
"Mike Meyer" uważa, że "Polacy strasznie są wrażliwi, ale nie, jeśli chodzi o przestrzeganie zachodnich wartości. Do piekła posyłają wszystkich, którzy nie są po katolicku świętoszkowaci. Zwalczają plaże naturystów na granicy z Niemcami, lesbijki i gejów, ocalałych z Holokaustu, oderwane od kuchni kobiety. Polskie wrzaski to tchórzostwo".
"Werner Rüdisühli" z kolei uważa, że za polskimi protestem stoją jakieś niezrozumiale i "paranoidalne" przesłanki.
"Theo Zuber" zastanawia się, czy polscy dyplomaci w Szwajcarii nie maja za wysokich pensji i za dużo wolnego czasu, bo zajmują się "takimi drobiazgami".
"Philipp Ochsner" z kolei każe się Polakom "zająć własnym narodem". Przytacza przy tym przykład starszego mężczyzny, który zamarzł na ulicy Szklarskiej Poręby na oczach przechodniów i nikt mu nie pomógł.
"Ronnie König" z kolei uważa, że "postękiwania z Polski świadczą o tym jak mocno zostali oni trafieni przez kryzys". Ironicznie stwierdza, że "panika", jaka wynikła z tego incydentu jest śmieszna i zapewne "służy odciągnięciu uwagi od innych, większych problemów".
"Tom Müller" zauważa, że "historia i histeria" są dość bliskoznaczne.
"Leo Stern" twierdzi, że "Polacy powinni zgłosić się do producenta balonu" a nie do SBB, bo to producent zawinił.
Wśród ironicznego odsyłania Polaków do Polski zajmowania się naszymi własnymi problemami, znalazło się kilka komentarzy o zgoła odmiennej wymowie. "Kai Jerzö" napisał, wprost, iż dla niego porażająca jest ilość komentarzy jawnie wrogich i nienawistnych wobec obcokrajowców. "Uważam, że to bezczelność, iż SBB wciąż kolportuje te reklamówki". Wzywa też to większej wrażliwości i wyciągania lekcji z historii Europy.
"Peter Amweg" z kolei pisze, iż "dla pocieszenia Polaków mogę dodać, iż Szwajcarii też tam brakuje. Wpadka pozostaje wpadką a zdjęcie trzeba szybko wymienić".
"Pascal Volz" pisząc, iż polskie uczucia są najwyraźniej łatwe do urażenia, przypomina, że Szwajcarzy też bardzo poczuli się urażeni słowami niemieckiego ministra Peera Steinbrucka, który Szwajcarię porównał do Burkina Faso i nazwał "rajem podatkowym".
Większości komentarzy pod artykułem w "Der Bund" bagatelizuje całą sprawę, jako głupi błąd SBB, który należy naprawić i o sprawie zwyczajnie zapomnieć. Jednak zdaniem jednego z internautów - podpisującego się "Marc Much" przerażające i jednocześnie znamienne jest jak wiele osób zareagowało agresja i niechęcią na protest polskiej ambasady. "Czy nawet przy najmniejszej krytyce nas lub naszych instytucji musimy od razu oddać cios zamiast w spokoju zastanowić się nad zasadnością krytyki?"