Polacy hucznie świętowali wejście do Schengen
To wielkie, historyczne wydarzenie, a granica wreszcie przestaje nas dzielić - takie słowa najczęściej padały z ust Polaków, mieszkańców Szczecina i okolic, którzy w tłumnie przybyli na przejście graniczne w Lubieszynie, by świętować wejście Polski do strefy Schengen.
21.12.2007 | aktual.: 21.12.2007 08:59
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/koniec-kontroli-na-granicach-6038683595846785g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/koniec-kontroli-na-granicach-6038683595846785g )
Koniec kontroli na granicach
Znosimy ostatnie ograniczenia. Od dziś jesteśmy pełnowartościowymi członkami Unii Europejskiej - mówił prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
To naprawdę wielka chwila, wielkie wydarzenie. Nareszcie po tylu latach przybliżamy się do tej jednej wspólnej Europy, która daje nam pokój, wolność, równouprawnienie - podkreślał minister spraw wewnętrznych Meklemburgii-Pomorza Przedniego Lorenz Caffier na kilkanaście minut przed północą.
Wszystkie osoby, z którymi rozmawiała dziennikarka PAP, podkreślały wyjątkowość chwili i jej symboliczne znaczenie. Zaufano nam, Polakom, to bardzo ważne po tylu latach zamknięcia, doświadczeń komunizmu. W tym dniu nie mogliśmy tu nie być - to były dość częste opinie, które wypowiadano tego wieczoru.
W Barwinku również świętowano wejście do Schengen
Ponad 200 osób z Polski i Słowacji świętowało wejście Polski do strefy Schengen na przejściu drogowym w Barwinku w Beskidzie Niskim.
Pierwszym podróżnym, który bez kontroli granicznej przejechał granicę, był Józef Magnuszewski z Barwinka.
Jadę na lotnisko do Koszyc, aby odebrać kolegę. Nie spodziewałem się, że będę pierwszą osobą, która przekroczy granicę w Barwinku już po wejściu do strefy Schengen - powiedział.
Marszałek województwa podkarpackiego Zygmunt Cholewiński wręczył mu z tej okazji butelkę szampana. Myślę, że kolega ucieszy się z takiego prezentu - powiedział Magnuszewski.
Na granicy o północy umówili się samorządowcy z Korczyny i Klusov. Oba samorządy współpracują od 14 lat.
Jednym marzeń, jakie mam po wejściu do strefy Schengen, jest możliwość wybrania się na grzyby w rejon przygraniczny. Do tej pory dotarcie tam było niemożliwe, ale wiem, że za kilka miesięcy będę mógł to zrobić - mówił przewodniczący rady gminy w Kończynie, Władysław Pelczar.
Na Łysej Polanie też świętowano wejście do Schengen
O północy na przejściu granicznym Łysa Polana - Javorina marszałek Małopolski Marek Nawara i wiceprzewodniczący słowackiego Kraju Preszowskiego Milan Baran przecięli szlaban dzielący Polskę i Słowację.
Tuż przed północą marszałek Nawara i Baran założyli zbójnickie kołpaki i przepiłowali szlaban, którego kawałki rozdano uczestnikom spotkania. Najdłuższy, blisko metrowy fragment, zostanie zlicytowany na stronach internetowych "Gazety Wyborczej", a dochód - przekazany na stypendia dla dzieci uchodźców objętych opieką Polskiej Akcji Humanitarnej.
Podczas dzisiejszego spotkania przebiegającego pod hasłem "Małopolska bez granic" dopełniamy tego, co wydarzyło się tu 1 maja 2004 roku - powiedział Nawara. Chciałem życzyć konsulowi Ukrainy, który jest tu z nami, abyśmy już wkrótce spotkali się na innej granicy polsko-ukraińskiej - dodał.
... I w Cieszynie też świętowali...
Mieszkańcy Cieszyna i Czeskiego Cieszyna świętowali na granicznym moście Przyjaźni wejście do strefy Schengen.
Przy dźwięku góralskich trombit i huku sztucznych ogni burmistrzowie obu miast symbolicznie przepiłowali graniczny szlaban.
Parę minut przed północą cieszyniacy po przemówieniach burmistrzów przeszli przez most, aby w ten sposób zamanifestować swoją jedność.
Podczas uroczystości na granicy burmistrzowie Cieszyna Bogdan Ficek i Czeskiego Cieszyna Vit Slovaczek podpisali umowę o zacieśnieniu współpracy, a komendanci straży miejskich - o utworzeniu wspólnych patroli, które zaczną pracę w marcu przyszłego roku.
Wśród uczestników uroczystości był m. in. premier Jerzy Buzek, który wywodzi się ze Śmiłowic na Zaolziu.
Mnie kiedyś przemycano przez tę granicę, miałem 10-12 lat, żebym mógł odwiedzić dom rodzinny. Większość rodziny mieszkała po tamtej stronie. Potem, gdy w Beskidach przypadkowo przekroczyłem granicę, przesłuchiwano mnie. To było nienormalne. Teraz wracamy do normalności. Będziemy mieli swoje obyczaje, swój język, nie wyrzekamy się swych systemów wartości, ale jesteśmy otwarci. Teraz mamy wspólnotę. Most, który dzielił, teraz łączy - powiedział były premier.