Pokonał dwa wielkie bloki polityczne. Zaskakujące wyniki w Argentynie
W niedzielnych prawyborach argentyńscy wyborcy ukarali obie główne siły polityczne w kraju. Zwycięzcą stał się libertariański kandydat znany ze śpiewania rocka. Wybory prezydenckie w październiku tego roku.
Po przeliczeniu około 90 procent kart do głosowania skrajnie prawicowy libertariański ekonomista Javier Milei miał 30,5 procent głosów, znacznie więcej niż przewidywano. Pokonał oba główne bloki polityczne w Argentynie: konserwatywną opozycję, która uzyskała 28 procent i rządzącą koalicją peronistyczną (27 procent) - pisze The Japan Times.
- Jesteśmy prawdziwą opozycją - powiedział Milei w przemówieniu po wynikach - Inna Argentyna jest niemożliwa - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leopardy na froncie. Niemiecki czołg nagrany w akcji
Wybory w październiku będą decydujące dla polityki, która ma istotny wpływ na ogromny sektor rolny Argentyny - jednego z największych na globie producentów soi, kukurydzy i wołowiny. Będą one miały również znaczenie dla waluty peso, obligacji oraz trwających negocjacji w sprawie umowy kredytowej o wartości 44 miliardów dolarów z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
W efekcie kryzysu gospodarczego liczni obywatele Argentyny stracili zaufanie do głównych ugrupowań politycznych i to stworzyło okazję dla Milei, który szczególnie duże poparcie uzyskał wśród ludzi młodych.
Milei prowadzi głośną kampanię, organizując wiece z koncertami rockowymi, samemu nie stroniąc od sceny. Większość sondaży dawała mu tylko jedną piątą możliwych głosów.