Trwa ładowanie...

Pokazaliśmy ekspertom nagranie z wypadku na Woronicza. "Rzuca się w oczy"

W sieci pojawił się film z tragicznego wypadku przy ul. Woronicza w Warszawie, w którym zginęły dwie osoby. - Rzuca się w oczy nadmierna prędkość kierującego samochodem. Prędkość zabija. Jak można dojeżdżając do wyznaczonego przejścia dla pieszych poruszać się z tak dużą prędkością? - komentuje w rozmowie z WP ekspert ds. bezpieczeństwa Marek Konkolewski.

Nagranie z wypadku pojawiło się na portalu YouTubeNagranie z wypadku pojawiło się na portalu YouTubeŹródło: PAP
d35h4db
d35h4db

Do dramatycznego wypadku doszło we wtorek około godz. 10:30 przy ul. Woronicza w Warszawie. Kierowca samochodu osobowego potrącił na przejściu dla pieszych kobietę, a następnie wjechał w przystanek autobusowy. Bilans wypadku jest tragiczny: jedna osoba zmarła na miejscu, druga kobieta zmarła w szpitalu.

Do szpitala z obrażeniami trafiły ponadto trzy kobiety - 33-latka, 34-latka i 48-latka, które przyjęto z obrażeniami głowy i kończyn dolnych. 3,5-letnie dziecko przewieziono w stanie ciężkim, ale stabilnym; ma uszkodzoną twarzoczaszkę oraz nogi. Kierowcy nic się nie stało. 45-letni mężczyzna, który spowodował wypadek, był trzeźwy.

We wtorek po południu stołeczna policja zaapelowała o kontakt świadków, którzy widzieli poranny wypadek przy ul. Woronicza w Warszawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert zdradza sposób. "Jest szansa na tańszy wypoczynek"

Nagranie wypadku przy Woronicza w Warszawie

Pomocne może być nagranie, które opublikował portal Wawa Hot News 24. Z uwagi na jego brutalność, zdecydowaliśmy się go nie publikować w artykule.

d35h4db

Na filmie, który prawdopodobnie został nagrany z okna autobusu, widać pojawiającą się nagle na jezdni osobę. Piesza bardzo szybko idzie. Kierujący samochodem próbuje jeszcze odbić w prawo, ale bezskutecznie. Piesza zostaje uderzona, a pojazd wjeżdża w znajdujący się po prawej stronie przystanek, gdzie stali piesi.

Nagranie z wypadku pokazaliśmy byłym policjantom.

- Przejście dla pieszych to miejsce szczególne. W takim miejscu kierowca musi zachować szczególną ostrożność, ta sprawa jest na pierwszym miejscu - zaznacza Mariusz Sokołowski, były rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.

Zwraca uwagę również na to, że należy sprawdzić, czy przejście dla pieszych w tym miejscu jest odpowiednio oznaczone. Ale kluczowy dla śledztwa będzie inny wątek.

d35h4db

- Możemy mieć do czynienia z pojazdem, który jednak jedzie bardzo szybko. Biegli będą musieli ocenić, z jaką prędkością poruszał się samochód. Jeśli jechałby wolniej, być może byłaby możliwość odpowiedniego zareagowania, wyhamowania i uniknięcia wjechania w pieszych, stojących na przystanku. To będą elementy kluczowe dla tej sprawy - mówi Mariusz Sokołowski.

- Rzuca się w oczy nadmierna prędkość kierującego samochodem. Prędkość zabija. Jak można dojeżdżając do wyznaczonego przejścia dla pieszych poruszać się z tak dużą prędkością? - komentuje ekspert ds. bezpieczeństwa i były policjant Marek Konkolewski.

Zaznacza, że nie ma dostępu do materiałów ze śledztwa, a jego opinia jest oparta tylko na filmie niezbyt dobrej jakości. Jego zdaniem jednak jest wysoce prawdopodobne, że kierowca nie poruszał się z dopuszczalną prędkością 50 km/h.

d35h4db

- Bo gdyby jechał z taką prędkością, w ciągu jednej sekundy pokonywałby odległość około 14 metrów. Czas reakcji to średnio jest jedna sekunda, więc gdyby jechał wolniej, byłby w stanie zareagować na pieszą - mówi Marek Konkolewski.

Były policjant zwraca uwagę na coś, co jest według niego "istotą nadmiernej prędkości".

- Jeżeli jedziesz zbyt szybko, to mniej widzisz. Jeżeli jadę szybko i nagle zaskoczy mnie coś na drodze, to mam mało czasu na reakcję, na wybranie odpowiedniego wariantu zachowania, czyli manewru obronnego. Ale tak samo ograniczam miejsce i czas na reakcję drugiej stronie - przestrzega Konkolewski.

Mariusz Sokołowski przestrzega z kolei, że nawet przy właściwej prędkości samochodu pieszy stoi na straconej pozycji. - Zderzenie z pojazdem jest dla pieszego - nawet przy prędkości 50 km/h - bardzo niebezpieczne i przeżycie graniczy z cudem - wskazuje.

d35h4db

Drugi ekspert zwraca uwagę jeszcze na jeden aspekt sprawy. Chodzi o trzeźwość kierowcy, bo jak podawała wcześniej policja, nie był on pod wpływem alkoholu.

- Jestem głęboko przekonany, że sprawca tego tragicznego w skutkach wypadku drogowego poniesie zasłużoną karę i że trzeźwość, która jest obowiązkiem każdego uczestnika ruchu, nie będzie przepustką do bardzo pobłażliwego, liberalnego traktowania sprawcy tego przestępstwa przez sąd - podkreśla Marek Konkolewski.

Jak wskazał ekspert, niestety trzeźwość bywa aspektem, który brany jest pod uwagę podczas łagodzenia kary.

d35h4db

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d35h4db
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35h4db
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj