Pokazali okaleczonych obrońców Mariupola. "Wzywamy ONZ i Czerwony Krzyż"
"W całkowicie niehigienicznych warunkach - z otwartymi, zabandażowanymi i niesterylnymi ranami z resztkami bandaży, bez niezbędnych leków, a nawet jedzenia. Cały cywilizowany świat musi zobaczyć warunki, w jakich są i działają ranni, okaleczeni obrońcy Mariupola!" - napisał pułk Azow na Telegramie. Do wpisu dołączyli
W szturmowanych przez rosyjskie wojska zakładach metalurgicznych Azowstal w Mariupolu wciąż przebywa ponad tysiąc ukraińskich żołnierzy, w tym setki rannych - informuje we wtorek wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk w rozmowie z agencją AFP.
"Wzywamy ONZ i Czerwony Krzyż. Pokażcie człowieczeństwo"
"Cały cywilizowany świat musi zobaczyć warunki, w jakich są i działają ranni, okaleczeni obrońcy Mariupola! W całkowicie niehigienicznych warunkach. Z otwartymi ranami zaopatrzonymi niesterylnymi resztkami bandaży, bez niezbędnych leków, a nawet jedzenia. Wzywamy ONZ i Czerwony Krzyż, aby pokazały swoje człowieczeństwo i potwierdziły podstawowe zasady, na których zostaliście stworzeni, ratując rannych" - czytamy we wpisie pułku Azow na Telegramie.
Do wpisu dołączyli galerię kilku rannych obrońców przebywających w Azowstalu.
"Żołnierze, których widzisz na zdjęciu i setki innych w fabryce Azowstal, bronili Ukrainy i całego cywilizowanego świata kosztem własnego zdrowia. Czy Ukraina i społeczność światowa nie są teraz w stanie ich chronić i opiekować się nimi? Żądamy natychmiastowej ewakuacji rannych żołnierzy na tereny kontrolowane przez Ukrainę, gdzie otrzymają pomoc i należytą opiekę" - czytamy we wpisie.
Dramat w Azowstalu. 34 naloty w ciągu doby
Siły rosyjskie w ciągu ostatniej doby przeprowadziły 34 naloty na kombinat Azowstal. Osiem nalotów przeprowadzono przy użyciu bombowców strategicznych. "Oprócz tego nieustannie atakuje (nas) wroga artyleria okrętowa i lufowa, wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, (pojazdy) UR-77, czołgi i inne. Przeciwnik nie ustaje w próbach zajęcia ukraińskiej fortecy i nadal codziennie kontynuuje szturm przy wsparciu piechoty" – przekazał Azow.
O pilną ewakuację żołnierzy zaapelowała także wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
Dwa miesiące w schronach
W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie Azowstalu - ostatniego punktu ukraińskiego oporu w Mariupolu, bronionego przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. Zorganizowanie korytarzy humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
W ocenie mera Mariupola Wadyma Bojczenki nie ma pewności, czy z terenu fabryki wyprowadzono już wszystkie osoby cywilne. - Tylko kiedy nastąpi zupełne wstrzymanie ognia, będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy wszyscy cywile zostali ewakuowani. Są jednak niepewne szacunki, zgodnie z którymi są tam jeszcze ludzie czekający na ewakuację - powiedział we wtorek Bojczenko.
Sytuacja mieszkańców Mariupola jest katastrofalna. Według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotąd zginąć ponad 20 tys. osób.
źródło: PAP / Telegram Pułk Azow