Pokazał gest Kozakiewicza w Sejmie. Kamiński się tłumaczy
Mariusz Kamiński skomentował decyzję marszałka Sejmu dot. wygaszenia jego mandatu poselskiego. Polityk tłumaczył się też z wulgarnego gestu, który wykonał na sali plenarnej.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł prawomocnie kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas "afery gruntowej".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich polityków PiS.
W czwartek w trakcie posiedzenia Sejmu Kamiński i Wąsik pojawili się na sali plenarnej. Ich obecność wywołała poruszenie wśród parlamentarzystów. Część posłów skandowała: "do więzienia", a pozostali przywitali ich brawami. Po zajęciu miejsca Kamiński wykonał gest zwycięstwa, a następnie gest Kozakiewicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To była taka spontaniczna reakcja na sympatyczne okrzyki naszych przeciwników, oponentów politycznych dotyczące mojej obecności, do której mam pełne prawo, bo tak zdecydowali wyborcy w moim okręgu - stwierdził w rozmowie z TVN24 Kamiński.
- W moim okręgu (okręg nr 7 w woj. lubelskim - przyp. red.) wygrałem wybory, miałem największą liczbę głosów spośród wszystkich kandydatów i to mnie uprawnia do bycia tu - podkreślił.
Były szef MSWiA skomentował też decyzję marszałka Hołowni. Stwierdził, że on i Wąsik "zostali posłami z woli wyborców i nic tego nie zmieni".
Kamiński i Wąsik prawomocnie skazani. Stanowisko prezydenta
Sprawa byłych szefów CBA ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały".
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu.
W czwartkowym piśmie do prezydenta Hołownia poinformował go, że wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Pragnę wyrazić głębokie przekonanie, że wydanie postanowień jest moim ustawowym obowiązkiem" - napisał marszałek Sejmu. Dodał, że wyrok sądu z 20 grudnia jest dla niego wiążący i obliguje do wydania postanowień.
Czytaj więcej:
Źródło: PAP/TVN24