Oto nagłówki z rosyjskich mediów. "W Monachium eksplodowała bomba"

"Europa uderzona przez Amerykę ciosem poniżej pasa, wciąż walczy o złapanie oddechu", "rozpad w Monachium", "zauważalne pęknięcie w solidarności euroatlantyckiej" - takie hasła pojawiły się w poniedziałek w rosyjskiej prasie. Prokremlowskie media komentują tym samym efekty konferencji w Monachium.

 Pokazał, co piszą w rosyjskiej prasie. "Cios poniżej pasa dla Europy"
Pokazał, co piszą w rosyjskiej prasie. "Cios poniżej pasa dla Europy"
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS, X
Katarzyna Staszko

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

- Telefon Donalda Trumpa do Władimira Putina i przemówienie J.D. Vance'a na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium - to, co było szokiem dla europejskich przywódców, w Moskwie zostało bardzo dobrze przyjęte - mówi Steve Rosenberg, rosyjski korespondent BBC.

Dziennikarz BBC, przeglądając poniedziałkową rosyjską prasę, cytuje nagłówki z gazet. Wszystkie dotyczą wspomnianych wydarzeń i mają niemal identyczny ton.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdradziła, co usłyszała w Monachium. Wielka zmiana w Europie

Rosyjskie media o rozłamie Europy i sukcesie administracji Trumpa

Dziennik "Moskowskij Komsomolec" pisze, że "stary świat został obalony, jest osłupiały. Europa uderzona przez Amerykę ciosem poniżej pasa, wciąż walczy o złapanie oddechu".

Odnosząc się do kwestii telefonicznej rozmowy Trumpa z Putinem, dziennik ocenia, że była ona "psychologicznym ciosem dla europejskiej części kolektywnego Zachodu. Politycznym trzęsieniem ziemi, siódemką w skali Richtera".

- Inny komentator tej samej gazety podsumowuję wspomnianą rozmowę w taki sposób: "Trump zadzwonił do Putina. Władimir, masz fajny kraj. I ja mam fajny kraj. Czy pójdziemy i podzielimy świat? (...) Zróbmy to" - kontynuuje dziennikarz BBC.

"Komsomolskaja Prawda" prezentuje hasło "rozpad w Monachium", oceniając, że "po raz pierwszy w solidarności euroatlantyckiej pojawiło się zauważalne pęknięcie".

"Niezawisimaja Gazieta" obwieszcza, że "w Monachium eksplodowała bomba w wojnie między USA a UE".

Zdaniem "Kommiersanta", Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium stała się symbolem rozłamu między nową administracją USA a starą Europą.

- Zamiast krytykować Rosję i Chiny, jak to miało miejsce wcześniej, Europa skrytykowała samą siebie - tak brzmiący fragment artykuły cytuje dziennikarz.

Zdaniem autora artykułu, "chaos w Monachium" spodobał się władzom na Kremlu.

Rządowa "Rossijskaja Gazieta" opisuje z kolei o poranku "zimny ​​prysznic dla europejskich elit", zaś "Izwiestija" skupia się na tym, że to Unia Europejska będzie musiała spełnić amerykańskie warunki w sprawie Ukrainy".

"Wiedomosti" napisały z kolei, komentując wystąpienie Vance'a, że "starszy partner dał młodszemu nowe wytyczne", a przebieg konferencji "wprawił przedstawicieli UE w zakłopotanie".

Według rosyjskiej gazety Waszyngton "już nie jest gotowy do pełnej solidarności z europejskimi partnerami z NATO i w gruncie rzeczy dąży do uregulowania konfliktu w Ukrainie bez udziału UE".

Jak podkreśla brytyjski dziennikarz, na Kremlu panuje optymistyczne nastawienie, Moskwa jest bardzo pewna siebie. Reżimowa telewizja mówiła wieczorem o niszczycielskim tsunami dla europejskich sojuszników Ameryki.

Źródło: BBC/X/PAP/WP

Wybrane dla Ciebie