Bodnar walczy z mową nienawiści. Powstanie specjalna grupa śledczych
Z wytycznych ministra sprawiedliwości Adama Bodnara wynika, że planowane jest utworzenie specjalnej grupy śledczych zajmujących się przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", decyzja o realizacji tego planu powinna zapaść w ciągu kilku dni.
W Polsce każdego roku około 300 osób jest skazywanych za tzw. przestępstwa z nienawiści. Wkrótce sprawy te mogą być rozpatrywane przez specjalnie wyszkolony zespół prokuratorów - informuje "Rzeczpospolita".
Takie wnioski płyną z najnowszych wytycznych szefa resortu sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cyberataki zagrożą wyborom w Polsce? Ekspert nie ma wątpliwości
Mają tropić mowę nienawiści. Mniej prokuratorów, ale większa specjalizacja
Obecnie około 170 prokuratorów zajmuje się przestępstwami z nienawiści, jednak planuje się, że ich liczba zostanie zmniejszona czterokrotnie. Wytyczne te zostały opracowane przez specjalny zespół powołany przez prokuratora generalnego Adama Bodnara, w skład którego wchodzą prokuratorzy, adwokaci, radcowie prawni oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych. Dokument ten obejmuje m.in. ocenę karnoprawną czynów oraz sposób prowadzenia postępowań.
Przewiduje się również stworzenie specjalnego podręcznika metodycznego dla prokuratorów i policjantów. Kluczowym elementem wytycznych jest to, że postępowania dotyczące mowy nienawiści mają być kierowane wyłącznie do wyznaczonych prokuratorów.
"Rzeczpospolita" przypomina, że podobne wytyczne dotyczące mowy nienawiści wydał przed objęciem władzy przez PiS ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet. Po 2015 r. ściganie przestępstw motywowanych uprzedzeniami mocno osłabło. Teraz pojawiają się nowe wytyczny. Nie oznacza to wcale, że zostaną w pełni wdrożone.
"Polowanie na czarownice"? Sytuacja niewygodna dla rządu
Chociaż Krajowa Rada Prokuratorów wydała pozytywną opinię, to z informacji, do których dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że w rządzie trwają dyskusje na temat utworzenia specjalnej grupy śledczych. Powodem tych sporów jest nieoficjalna obawa, że intensywne ściganie przestępstw z nienawiści mogłoby zostać odebrane jako "polowanie na czarownice".
Taka sytuacja mogłaby być niewygodna dla rządu, zwłaszcza w kontekście konserwatywnej kontrrewolucji, która ma miejsce zarówno w Europie, jak i w USA.
Mowa nienawiści. Sejm zmienił kodeks karny
Decyzja dotycząca powołania grupy prokuratorów ma zostać podjęta w najbliższych dniach. Jednak już na początku marca Sejm zwiększył ochronę prawną przed przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami, zmieniając kodeks karny. Do katalogu przesłanek dotyczących przestępstw z nienawiści, który wcześniej obejmował przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową i bezwyznaniowość, dodano wiek, płeć, niepełnosprawność oraz orientację seksualną. Ustawa czeka jeszcze na decyzję Senatu i prezydenta.
Działania Sejmu oraz prokuratora generalnego zostały zauważone przez wschodnią propagandę, wspierającą skrajne grupy w Polsce. W zeszłym tygodniu w propagandowym Międzynarodowym Radiu Białoruś, Jacek Porosa, działacz skrajnej prawicy skazany w Polsce za mowę nienawiści, oraz Tomasz Szmydt, były sędzia oskarżony o szpiegostwo, który zbiegł na Białoruś, dyskutowali na ten temat. Porosa wyraził opinię, że ostatnie wydarzenia wskazują na dążenie do jeszcze większej kryminalizacji, co jego zdaniem pozwoli na szersze represje wobec polskiego społeczeństwa.
Źródło: Rzeczpospolita/WP