Pogrom w bastionie PiS. Bywało 70 proc., a zostanie jeden partyjny radny
W podlaskiej gminie Przytuły, gdzie na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości niekiedy oddawano nawet 70 proc. głosów, po tych wyborach w radzie gminy zostanie tylko jeden radny z tej partii. Miejscowość to przykład lokalnych bastionów PiS, w których ugrupowanie traci poparcie.
Gmina Przytuły (woj. podlaskie) przestała być twierdzą partii Jarosława Kaczyńskiego - wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej. W kadencji samorządu na lata 2018-2023 PiS miało najwięcej radnych dzięki ponad 43-procentowemu poparciu. Za to podczas wyborów parlamentarnych oraz prezydenckich 70 - 85 proc. mieszkańców stawiało krzyżyk przy kandydatach PiS.
Po niedzielnych wyborach samorządowych ostanie się jeden radny. Oficjalna lista komitetu wyborczego PiS uzyskała zaledwie 4,4 proc. głosów. Elektorat liczy dokładnie 36 osób i z zapasem wolnego miejsca zmieści na sali lokalnego sklepiku.
- Bardzo się cieszę, że doszło do jakby przebudzenia w naszej gminie. Wybory samorządowe są nieco inne od parlamentarnych, bo głosuje się na człowieka, a nie partię. Tak się złożyło, że pojawiło się sporo nowych twarzy i one się spodobały. Natomiast nasz dotychczasowy wójt zostaje - mówi WP mieszkanka Przytuł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiepski wynik Lewicy w miastach? "To wynik braku partyjnego patriotyzmu"
W Przytułach w pierwszej turze doszło to reelekcji wójta Kazimierza Ramotowskiego, który był bezpartyjny - wynika z danych publikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą. Z wójtem nie udało nam się porozmawiać.
Bastiony PiS kruszeją. Wymiana partyjnych szyldów
To niejedyny ze słynnych bastionów PiS, gdzie partia ta traci w wynikach pod czas lokalnych wyborów. W gminie Godziszów, opisywanej w mediach z powodu rekordowego 89 proc. poparcia PiS wyborach parlamentarnych z 2019 roku, lokalni kandydaci tej partii uzyskali 44 proc. poparcia do rady gminy. Spadło, bo w poprzednich wyborach samorządowych mieli 47 proc. W wyborach na wójta kandydat z PiS spotyka się w drugiej turze z kandydatem oficjalnie niezależnym, który niegdyś był w PiS.
Do wymiany szyldów partyjnych u władzy doszło miasteczku i gminie Osiek - to świętokrzyski bastion poparcia Prawa i Sprawiedliwości - w 2019 roku 80 proc. głosów padło na tę partię. Kiedy byliśmy tam we wrześniu 2023, trudno było znaleźć kogokolwiek, kto nie deklaruje poparcia dla tej partii.
Osiek miał dotąd siedmioro radnych z PiS, ale po niedzielnych wyborach zostanie jeden. Wygrał komitet wyborczy "Nowe Możliwości", który wprowadzi do samorządu siedmiu radnych.
Od wielu lat słynny był także bastion PiS w Kuleszach Kościelnych. Żaden z lokalnych kandydatów nie przyznawał się do tej partii. Władzą podzielą się radni z dwóch komitetów: Lepsza Gmina Kulesze Kościelne (szefową jest kierownik lokalnego szpitala) oraz Gospodarna Gmina Kulesze.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski