Jest areszt. "Przeraźliwe wołanie o pomoc"
Sąd Rejonowy w Augustowie (Podlaskie) aresztował na trzy miesiące 27-latka, który w sobotę oblał benzyną i podpalił swojego brata. Napastnik był pod wpływem narkotyków. W wyniku podpalenia doszło do pożaru domu.
O decyzji sądu ws. trzymiesięcznego aresztu dla mężczyzny poinformowała w środę prokurator rejonowa w Augustowie Joanna Gref-Drejer. Śledczy postawili podejrzanemu zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i zniszczenia mienia.
Do zdarzenia doszło w sobotę późnym wieczorem w Augustowie. Dyżurny miejscowej komendy otrzymał informację, że 27-letni mężczyzna podpalił swojego brata, oblewając go łatwopalną substancją.
- Z płonącego mieszkania usłyszeli przeraźliwe wołanie o pomoc. Zauważyli kobietę, która nie była w stanie wyjść z zadymionego pomieszczenia. Po wejściu na dach samochodu, który zaparkowany był blisko budynku, funkcjonariusze wyważyli okno i wydostali kobietę - relacjonował we wtorek oficer prasowy KPP w Augustowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Burza ws. nagrania Kaczyńskiego. "Próbuje ratować prezesa"
27-latek zatrzymany po pościgu
Przy posesji przebywał również pokrzywdzony mężczyzna, który zdążył ugasić swoje płonące ubranie. Policjanci ustalili, że został oblany łatwopalną substancją przez swojego brata, a następnie podpalony. Funkcjonariusze przekazali osoby pokrzywdzone ratownikom medycznym, a sami rozpoczęli poszukiwania sprawcy.
27-latek, który uciekł z miejsca zdarzenia został zatrzymany przez policjantów po pościgu, niespełna kilometr od posesji, w swoim mieszkaniu.
Wstępne badanie narkotesterem wykazało obecność narkotyków w jego organizmie. Podejrzewanemu do dalszych badań została pobrana krew.
Źródło: PAP