Podeptano flagi UE i LGBT. "Po co przychodzą?"
Podczas Marszu Niepodległości doszło do incydentu. Uczestnicy zgromadzenia podeptali flagę UE i ruchu LGBT. - Jest pytanie po co takie osoby przychodzą na takie marsze z widocznymi symbolami (…). Ewidentnie spodziewają się, że nie będzie to się podobało uczestnikom Marszu. Trzeba więc to nazwać prowokacjami - powiedział Wirtualnej Polsce prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Bartosz Malewski. Odnosząc się do zniszczenia flagi Unii Europejskiej stwierdził, że takie emocje "są uzasadnione". - Jest to wyraz sprzeciw względem UE, względem jej poczynań. Te emocje są uzasadnione dlatego, że UE stopniowo odbiera Polsce kompetencje do samostanowienia. W pewnym momencie będzie za późno. Ci ludzie to widzą - przekonywał Malewski. Komentując konflikt narodowców z Marszu Niepodległości z Robertem Bąkiewiczem, rozmówca Klaudiusza Michalca stwierdził, że Bąkiewicz "nigdy nie miał w środowisku narodowym statusu lidera".