Podczas wyborów w Kongu policja zabiła dwóch ludzi
Policja w Demokratycznej Republice Konga, dawnym Zairze, zabiła dwie osoby, gdy zaczęła strzelać, żeby rozproszyć agresywny tłum zwolenników kandydata na prezydenta Jean-Pierre'a Bemby.
29.10.2006 18:47
Do incydentu doszło podczas głosowania w mieście Bumba na północy kraju - podały miejscowe władze. Według nich, policja strzelała w powietrze, gdy stronnicy wiceprezydenta Bemby zniszczyli punkt wyborczy, gdzie - jak utrzymywali - doszło do próby oszustwa.
Gubernator prowincji Equateur, gdzie doszło do incydentu, Yves Mobando powiedział, że dwóch ludzi trafiły zabłąkane kule.
W wyborach konkurują Joseph Kabila i Jean-Pierre Bemba. To druga tura wyborów prezydenckich. Pierwsza odbyła się w lipcu wraz z wyborami parlamentarnymi - pierwszymi od 40 lat wolnymi wyborami w tym kraju.
Wybory mają dać krajowi podstawy stabilizacji politycznej po wojnie domowej, która w latach 1998-2003 pochłonęła życie cztery miliony ludzi.