Trwa ładowanie...
20-11-2013 13:25

PO: zmiany w rządzie mocne i ważne; Opozycja: to nie lokomotywy, lecz drezyny

- Donald Tusk rekonstruuje rząd, by przykryć największą aferę korupcyjną w Polsce po 1989 roku - twierdzi Jarosław Kaczyński. Z kolei brak wizji i zmiany jakościowej zarzuca Donaldowi Tuskowi rzecznik SLD Dariusz Joński. Wiceszef PO Grzegorz Schetyna uważa, że kluczem do sukcesu rekonstrukcji rządu jest pozycja w nowym gabinecie Elżbiety Bieńkowskiej, która zostanie wicepremierem oraz ministrem infrastruktury i rozwoju. Według szefa klubu PO, Rafała Grupińskiego, zaproponowane zmiany w rządzie są mocne i ważne.

PO: zmiany w rządzie mocne i ważne; Opozycja: to nie lokomotywy, lecz drezynyŹródło: WP.PL, fot: Łukasz Szełemej
d1pq7ta
d1pq7ta

Premier Donald Tusk przedstawił zmiany w swoim gabinecie; Elżbieta Bieńkowska zostanie wicepremierem oraz ministrem infrastruktury i rozwoju. Do rządu wejdzie też 6 nowych ministrów: Andrzej Biernat jako minister sportu, Maciej Grabowski - środowiska, Joanna Kluzik-Rostkowska - edukacji narodowej, Lena Kolarska-Bobińska - nauki i szkolnictwa wyższego, Mateusz Szczurek - finansów, Rafał Trzaskowski - administracji i cyfryzacji.

Rekonstrukcja rządu przykrywa ogromną aferę

Według szefa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, rekonstrukcja to tylko zagranie medialne, które ma odwrócić uwagę opinii publicznej od największej afery łapówkarskiej w Polsce po 1989 roku.

Rekonstrukcja rządu nie ma większego znaczenia - ocenił Jarosław Kaczyński. Dużo ważniejszym tematem jest - jak mówił - "wielka korupcja". Chodzi o zatrzymanie przez CBA 18 osób, w tym wysokich urzędników podejrzewanych o korupcję.

- Zupełnie znika temat ogromnie istotny i to w różnych aspektach. Chodzi o wielką korupcję. Rzecznik CBA stwierdził, że to największa afera korupcyjna po 1989 roku. Rzecz dotyczy, według informacji prasowych, wszystkich ministerstw - podkreślił szef PiS na konferencji prasowej.

d1pq7ta

Kaczyński poinformował, że klub PiS będzie wnioskował, aby na rozpoczętym posiedzeniu sejmu sprawa korupcji została wyjaśniona przez premiera, szefa CBA i Prokuratora Generalnego.

Jego zdaniem informacja na ten temat powinna być jawna. - Gdyby się okazało, że są tam elementy, których ujawnić nie można, jesteśmy gotowi akceptować także posiedzenie tajne - powiedział.

CBA zatrzymało we wtorek 18 osób podejrzewanych o korupcję. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP.

Do zatrzymań doszło we wtorek rano na terenie całego kraju. Wśród zatrzymanych są wiceprezes Głównego Urzędu Statycznego, pracownik Centrum Informatyki Statystycznej, naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i 15 przedstawicieli firm informatycznych.

d1pq7ta

Dla SLD zmiany ministrów nie przyniosą Polakom niczego nowego. - W tych propozycjach nie ma żadnej wizji, nie ma żadnej zmiany jakościowej. To wyłącznie zmiana ilościowa. Oczekiwaliśmy nowego otwarcia, nowego programu. Usłyszeliśmy tylko nowe nazwiska - powiedział rzecznik SLD Dariusz Joński.

- Te nazwiska niewiele nam mówią - mówił Joński. Jak dodał, choć oczekiwał na dymisję Jacka Rostowskiego, to nowy minister finansów Mateusz Szczurek "nie wzbudza zaufania".

- Nie wiemy nic więcej: jakie on ma pomysły, a przecież jesteśmy w trakcie debaty na temat budżetu, na temat zmian w OFE. Nas interesuje, czy on będzie chciał te pomysły utrzymać, czy zmieniać. To wszystko jest robione na za pięć dwunasta; wszystko jest postawione na głowie. Nie wolno w ten sposób traktować takiego resortu - uważa rzecznik SLD.

d1pq7ta

Podkreślił, że SLD oczekiwał przede wszystkim na likwidację Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. - Bo na ten temat mówili nawet posłowie PO, że nie ma sensu utrzymywać tego nikomu niepotrzebnego ministerstwa, niestety, nie udało się - dodał.

Dużym zaskoczeniem dla SLD - zaznaczył Joński - jest połączenie ministerstwa rozwoju regionalnego i ministerstwa transportu. - Czy całkiem niezła - wyjątkowo w tym rządzie - pani minister Bieńkowska będzie w stanie zarządzać takimi dwoma gigantami, jakimi są te ministerstwa? Tego nie umiem sobie wyobrazić - zaznaczył poseł.

- Moje przypuszczenie jest takie: premier nie znalazł nikogo na miejsce ministra Sławomira Nowaka i zaproponował, by przejęła je najsprawniejsza minister w tym rządzie - dodał.

d1pq7ta

"To może napawać niepokojem"

- To nie jest żadna rekonstrukcja, to jest zabieg medialny - tak o zmianach w rządzie powiedziała wiceszefowa PiS Beata Szydło.

Według niej zmiany w rządzie podyktowane są przede wszystkim tym, że "w ostatnich dniach pojawia się coraz więcej informacji na temat korupcji, afer, kolejnych kompromitacji kolejnych ministrów".

- Donald Tusk zastosował jedyny możliwy, który mu jeszcze pozostał, manewr, czyli zmiany personalne. Zmiany personalne, które wydaje mi się, nie mają większego znaczenia, jeżeli chodzi o funkcjonowanie tego rządu. Nie wydaje się, to widać było po zachowaniu premiera i jego wypowiedzi, żeby to był rzeczywiście rząd nowej energii - powiedziała w sejmie dziennikarzom Szydło.

d1pq7ta

Posłanka dziwi się, że z rządu odszedł dotychczasowy wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski. Jak zauważyła, nie zakończył on prac nad projektem budżetu na przyszły rok oraz nad zmianami w ustawie o finansach publicznych. - Zdemontowana jest w tej chwili ustawa o systemie emerytalnym, nie doprowadzona do końca. I w takim momencie odchodzi wicepremier odpowiedzialny za te kwestie. To budzi poważne wątpliwości i może napawać naprawdę niepokojem - podkreśliła.

Jak dodała, trudno ocenić, jaka będzie pozycja nowego ministra finansów Mateusza Szczurka. - Sądzę, że słabsza niż Rostowskiego, zapewne ma on doprowadzić do tego, żeby w finansach lepiej się podziało, ale to jest tylko i wyłącznie zabieg medialny - zaznaczył posłanka.

Pytana o połączenie dwóch resortów: transportu i rozwoju regionalnego oceniła, że to wynik kłopotów, jakie powstały po dymisji dotychczasowego szefa resortu transportu Sławomira Nowaka.

d1pq7ta

Bieńkowska - klucz do sukcesu

- Dużo nowych nazwisk, dużo niespodzianek, kluczem do sukcesu rekonstrukcji jest pozycja Elżbiety Bieńkowskiej, wierzę, że (ta nominacja) będzie dobrym znakiem firmowym - powiedział Grzegorz Schetyna, komentując w środę zmiany w rządzie.

Schetyna podkreślił, że kształt rekonstrukcji rządu, to decyzja premiera i jego autorskie wskazanie. - To jego odpowiedzialność, wszyscy to przyjmujemy - powiedział.

- Jesteśmy przed konwencją, przed posiedzeniem zarządu PO, przed rokiem wyborczym, wszystko jest przed nami. Zmiana rządowa będzie miała bardzo poważne konsekwencje, bo ona musi dać nową energię także w PO, która jest fundamentem koalicji - przekonywał wiceszef PO.

Schetyna powiedział też, że nie słyszał, aby zmiany w rządzie miały być połączone ze zmianą na stanowisko szefa klubu PO, które zajmuje Rafał Grupiński.

W rozmowie z dziennikarzami Grupiński ocenił zmiany w rządzie są "niewątpliwie szerokie". - To mocna, ważna i głęboka zmiana, która może nam dać nową energię na następne dwa lata - powiedział.

Pytany o nowego ministra finansów, podkreślił, że Mateusz Szczurek jest bardzo znanym ekonomistą. - Nie można mówić, że to osoba niekompetentna - mówił.

- Sport to jego ulubiona dyscyplina, jestem przekonany, że da sobie radę - powiedział Grupiński, komentując kandydaturę posła Andrzeja Biernata na stanowisko ministra sportu. Zaznaczył, że Biernat pracował od lat w komisji sportu.

Podziękował też Jackowi Rostowskiemu za - jak mówił - znakomitą pracę, jaką wykonał dla Polski w resorcie finansów.

Za dobry pomysł Grupiński uważa awans Bieńkowskiej na funkcję wicepremiera. - To docenienie jej pracy i kompetencji przez ostatnie lata - powiedział.

Podobnie ocenia tę nominację wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska, bo - jak mówiła - marzyła, aby "doczekać czasu, kiedy w rządzie PO-PSL kobieta będzie wicepremierem". - Energia na pewno jest, będą inne zadania i priorytety. Bardzo ważne będzie środowisko, cyfryzacja i myślenie o nowoczesnej Polsce - tak posłanka PO skomentowała w rozmowie z PAP zmiany w gabinecie Donalda Tuska.

"To są zgrane karty; miały być lokomotywy, a są drezyny"

To są zgrane karty; miały być lokomotywy, a są drezyny - tak przedstawione w środę przez premiera Donalda Tuska zmiany w rządzie oceniają politycy Solidarnej Polski. Według nich największym zaskoczeniem jest nominacja ekonomisty Mateusza Szczurka na nowego ministra finansów.

Oprócz Szczurka w wyniku rekonstrukcji rządu ogłoszonej w środę przez premiera Elżbieta Bieńkowska została wicepremierem odpowiedzialnym za rozwój regionalny i transport, Joanna Kluzik-Rostkowska ministrem edukacji, Lena Kolarska-Bobińska ministrem nauki, Maciej Grabowski został ministrem środowiska, Rafał Trzaskowski ministrem administracji i cyfryzacji, a Andrzej Biernat ministrem sportu. Pierwsze posiedzenie nowego gabinetu odbędzie się 4 grudnia.

- Miała być wielka zmiana, okazało się, że mamy sytuację z deszczu pod rynnę. To są zgrane karty; miały być lokomotywy, a są drezyny - ocenił rzecznik SP Patryk Jaki.

Według niego jedyną zaskakującą postacią w nowym rządzie jest nowy minister finansów. - Trzeba pana Szczurka obdarzyć kredytem zaufania, natomiast najważniejsze jest to, co pan minister zamierza zmienić w polityce resortu w stosunku do tego, co pozostawił po sobie Jacek Rostowski. Pytanie jest zasadnicze: na ile pan Szczurek będzie mógł samodzielnie kształtować polskie finanse, a na ile, będzie zmuszony iść drogą swojego poprzednika. O tym na razie nie usłyszeliśmy ani słowa - podkreślił Jaki.

Rzecznik SP negatywnie ocenił decyzję premiera o połączeniu ministerstwa rozwoju regionalnego z resortem transportu. - Trzeba to odbierać wprost. Jest to obniżenie rangi polskiej infrastruktury - powiedział Jaki.

Politycy Solidarnej Polski uważają, że termin ogłoszenia zmian w rządzie nie jest przypadkowy. - Zrobiono to po to, aby przykryć, jak mówi sama prokuratura, największą aferę korupcyjną w historii III RP. Dlatego Solidarna Polska będzie domagała się powołania komisji śledczej, bo jesteśmy przekonani, że odwołanie ministra Nowaka nie miało związku tylko i wyłącznie z nieszczęsnym zegarkiem, ale być może także z wejściem CBA do firmy CAM Media - powiedział Jaki.

CBA zatrzymało we wtorek 18 osób podejrzewanych o korupcję. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Funkcjonariusze CBA przeszukali 48 różnych firm i mieszkań. Według portalu TVN24.pl wkroczyli do siedziby spółki CAM Media, która organizowała konferencje związane z polską prezydencją w Unii Europejskie.

PSL: Szczurek to pełne zaskoczenie, Bieńkowska wiceministrem - dobry ruch

Dla PSL największym zaskoczeniem jest Mateusz Szczurek, jako minister finansów, a podniesienie do rangi wicepremiera dotychczasowej minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej to dobry ruch.

Szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury zaznaczył, w publikacjach medialnych na temat rekonstrukcji rządu nazwisko Szczurka się nie pojawiało. Dodał, że pomysł znalezienia młodego kandydata ze środowiska bankowego i z międzynarodowym doświadczeniem jest "ze wszech miar bardzo dobry".

Marek Sawicki wyraził nadzieję, że Ministerstwo Finansów zwróci większą uwagę na aktywną rolę budżetu w rozwoju gospodarczym, a nie tylko na tę część fiskalną.

Ocenił, że wejście do resortu finansów analityka finansowego po "doświadczonym ministrze Rostowskim" "jest dobrym rozwiązaniem". - A czy to się sprawdzi - czas pokaże - dodał.

Sawicki zaznaczył też, że docenienie dotychczasowej pozycji minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej i podniesienie jej do rangi wicepremiera "to dobre posunięcie".

Również Bury ocenił ten ruch "bardzo wysoko", bo - mówił - jest on związany z nową perspektywą unijną. - Oceniamy to wysoko, bo gros tych pieniędzy trafi na infrastrukturę drogową, kolejową, mostową, na drogi lokalne i na rozwój infrastruktury - mówił polityk.

W ocenie Burego Tusk przekierował w ten sposób priorytety rządu na rozwój regionalny i infrastrukturę.

Jak dodał, Bieńkowska jest w rządzie od początku, ma świetne przygotowanie w zakresie funduszy unijnych, "a teraz pokaże, że także potrafi zarządzać obszarem związanym z infrastrukturą."

Z kolei Sawicki powiedział, że wysoko ocenia tych nowych ministrów, których zna - poza Bieńkowską - Lenę Kolarską-Bobińską i Macieja Grabowskiego.

Pytany, czy dzięki nowym ministrom rząd dostanie wiatru w żagle, odpowiedział, że "wszystko zależy od tego, jak premier (Tusk) ustawi zadania i na ile będzie te zadania kontrolował".

- Jeśli wicepremierzy (Bieńkowska i szef PSL Janusz Piechociński) dostaną zadania kontrolne, nadzorcze poszczególnych resortów, a nie tylko uprawnienie tytularne, to z pewnością może to usprawnić prace rządu - przekonywał.

Premier Donald Tusk przedstawił w środę zmiany w swoim gabinecie; Elżbieta Bieńkowska zostanie wicepremierem oraz ministrem infrastruktury i rozwoju. Do rządu wejdzie 6 nowych ministrów: Andrzej Biernat zostanie ministrem sportu, Maciej Grabowski - środowiska, Joanna Kluzik-Rostkowska - edukacji narodowej, Lena Kolarska-Bobińska - nauki i szkolnictwa wyższego, Mateusz Szczurek - finansów, Rafał Trzaskowski - administracji i cyfryzacji.

d1pq7ta
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pq7ta
Więcej tematów