PO żąda reakcji Komisji Etyki Poselskiej na słowa Stanisława Pięty. "Obraża bezkarnie"
PO skieruje do Komisji Etyki Poselskiej wniosek ws. wypowiedzi Stanisława Pięty, który skrytykował strajk nauczycieli słowami "jeśliby to ode mnie zależało, wyrzuciłbym tę czerwoną lumpeninteligencję na pysk!". Zdaniem posła Marcina Kierwińskiego posłowie PiS nie mogą "każdego bezkarnie obrazić".
Marcin Kierwiński z PO na piątkowej konferencji prasowej podkreślił, że te słowa nie mogą przejść bez reakcji. - Nie może być tak, że każdy poseł PiS może każdego obrazić bezkarnie - dodał. Poseł ocenił, że obecna władza "kompletnie oderwała się od rzeczywistości". - Ta władza obraża obywateli. Wczoraj czy przedwczoraj pan minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak określił referendum w Legionowie jako działanie antyrządowe. Może zaraz dowiemy się, że to był pucz legionowski, albo inne tego typu określenie - ironizował Kierwiński.
Jego partyjny kolega Mariusz Witczak zauważył, że ze strony partii rządzącej nauczycieli spotkała "bardzo sroga ocena", a PiS to ugrupowanie, które "nie akceptuje żadnego innego zachowania, które nie jest preferowane przez program PiS". Jak zaznaczył, PiS obiecywało, "że będzie rządzić, słuchając Polaków, a rządzi, nieustannie ich obrażając". "To jest niestety smutna konstatacja rządów Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział poseł.
ZNP - czyli postkomuniści
W piątek odbywa się ogólnopolski strajk nauczycieli i pracowników oświaty ogłoszony przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Według niepełnych danych ZNP przystąpiło do niego ok. 37 proc. szkół i przedszkoli; jest to ok. 6,5 tys. placówek.
Słowa posła PiS Stanisława Pięty dotyczące strajku przytoczył "Super Express". "Jeśliby to ode mnie zależało, to wyrzuciłbym tę czerwoną lumpeninteligencję na pysk. Ten protest jest podyktowany celami politycznymi i przykro, że są tacy nauczyciele, którzy nie liczą się z dobrem polskich dzieci, polskiej młodzieży. ZNP to postkomunistyczna, progenderowa i prorosyjska organizacja" - powiedział.