Tragedia na poprawinach. Są zarzuty dla 30-latka
Wesele w Wierzbicy pod Radomiem zakończyło się tragedią. Podczas poprawin doszło do bójki. Jeden z jej uczestników - 40-letni mężczyzna zmarł. Drugi mężczyzna - 30-latek - usłyszał zarzuty. Może trafić do więzienia nawet na całe życie.
Co musisz wiedzieć?
- Co się wydarzyło? Podczas poprawin doszło do śmiertelnej bójki między gośćmi.
- Gdzie i kiedy? Zdarzenie miało miejsce 5 października w remizie strażackiej w Wierzbicy pod Radomiem.
- Prokuratura przedstawiła zarzuty 30-letniemu uczestnikowi bójki. Grozi mu od 5 lat do dożywocia.
Jak doszło do tragedii na weselu w Wierzbicy?
Do tragedii doszło 5 października podczas poprawin, które zorganizowano w remizie w Wierzbicy. Według ustaleń portalu TVN Warszawa, podczas zabawy doszło do gwałtownej wymiany zdań pomiędzy dwoma uczestnikami imprezy. W konflikt zaangażowani byli 30-letni piłkarz amator oraz 40-letni członek rodziny pana młodego. Spór szybko przeniósł się poza budynek remizy, gdzie - jak wynika z ustaleń śledczych - doszło do brutalnego pobicia.
Handel wódką w Sejmie? Zandberg: To Polskę ośmiesza i kompromituje
Ofiara, 40-letni mężczyzna, mimo natychmiastowej reanimacji, zmarła w drodze do szpitala. Prokurator Janusz Kaczmarek z Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Przysusze przekazał w rozmowie z TVN Warszawa, że bezpośrednią przyczyną śmierci 40-latka było "pęknięcie jelita cienkiego oraz krwotok w jamie brzusznej". Śledczy nie mają wątpliwości, że obrażenia powstały w wyniku uderzeń zadanych podczas bójki.
Jakie są konsekwencje dla podejrzanego piłkarza?
Podejrzany, 30-letni mieszkaniec regionu, usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią. Za taki czyn grozi kara nie krótsza niż pięć lat więzienia, a w skrajnych przypadkach nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
"Postępowanie jest na wstępnym etapie. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego" - poinformował prokurator.
Śledczy obecnie prowadzą przesłuchania świadków, którzy przyjechali na uroczystość z różnych stron Polski. Czekają też na specjalistyczne ekspertyzy biologiczne, które mają pomóc w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl/tvnwarszawa