Po powodzi kilka tysięcy telefonów dziennie, część to żarty
Kilka tysięcy telefonów odbierają w ciągu dnia pracownicy centrum informacji telefonicznej o pomocy dla powodzian, mieszczącego się w Kancelarii Premiera - mówi dyrektor Biura ds. Usuwania Skutków Powodzi Jan Winter.
Dodaje, że mniej więcej połowa dzwoniących to "żartownisie" i dzieci przebywające na wakacjach. Uruchomiony w końcu lipca telefon 0-800-111-444 jest bowiem bezpłatny. To jest horror - mówi Winter.
Korzystający z infolinii poszkodowani pytają przede wszystkim o zasiłki, zasady udzielania kredytów mieszkaniowych na odbudowę domów lub kredyty klęskowe dla rolników. Wiele pytań dotyczy też ulg podatkowych.
Jest też bardzo dużo telefonów z pytaniami, gdzie można kierować pomoc dla powodzian, na jakie konta przekazywać pieniądze itp. - dodaje Winter.
Według niego, jeden pracownik centrum odbiera ponad 100 telefonów na godzinę. Informacji udziela jednocześnie kilkanaście osób - w ciągu godziny do centrum dodzwania się więc kilkaset osób. (aw)