PolskaPO o 100 dniach rządu: propaganda i walka o dominację

PO o 100 dniach rządu: propaganda i walka o dominację

Poseł Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski ocenił w Sejmie, że 100 dni rządu Kazimierza Marcinkiewicza było czasem bardzo ostentacyjnej propagandy, batalii o dominację, często udawanej troski o sprawy Polaków i bierności w rozwiązywaniu ich prawdziwych problemów.

17.02.2006 14:30

Kiedy słuchałem pana prezesa Kaczyńskiego, miałem wrażenie, że nie mówimy o 100 dniach rządu pana Kazmierza Marcinkiewicza, tylko o historii ostatnich 17 lat - powiedział Chlebowski, który w sejmowej debacie o 100 dniach rządu zabrał głos tuż po wystąpieniu szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Chlebowski zaznaczył, że dopiero się okaże, czy rząd będzie potrafił zrealizować te - jak powiedział - "wielkie słowa" o potrzebie naprawy Polski, które padały z ust J. Kaczyńskiego.

Zdaniem polityka PO, 100 dni rządu pokazało, że w cenie nie jest rozwiązywanie realnych problemów Polaków ani realna uczciwa, rzetelna debata o bezrobociu czy o polityce energetycznej.

W cenie jest niestety często udawana troska, dobry uśmiech, polonez na studniówce, czy nieistniejąca autostrada wyznaczona gestem pana premiera - oświadczył Chlebowski. Według niego, rząd złożył dotąd "kilka mało doniosłych projektów ustaw", albo takich, które "realizowały doraźne interesy i cele polityczne".

Na poparcie tej opinii Chlebowski przywołał przykład tzw. ustawy medialnej - dzięki której powstała nowa, 5-osobowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. PiS przez tę ustawę zawłaszcza media - ocenił poseł PO. Wymienił też nowelizację ustaw samorządowych, dzięki ktorej w Warszawie nie będzie przedterminowych wyborów prezydenta, a do jesiennych wyborów samorządowych stolicą będzie kierował komisarz.

Chlebowski ocenił, że w ciągu 100 dni rządu przedstawiano tylko zbiór ogólnych haseł wyborczych. Jak dodał, rządzący nie mieli czego wyciągać "z szuflady", bo nie mieli w niej żadnych konkretnych projektów ustaw.

Zdaniem polityka PO, nie pojawiły się - mimo deklaracji - żadne poważne projekty dotyczące reform w sądownictwie i policji. Mamy natomiast przykład standardów urzędowania, przykład dominacji niekompetentnych urzędników - ocenił.

Chlebowski uważa, że standardy urzędowania dobrze oceniła była już wiceminister rolnictwa Stanisława Okularczyk. "Gazeta Krakowska" opublikowała jej wypowiedź, której fragment brzmiał: "W kampanii wyborczej przedstawialiśmy różne bzdety, obiecywaliśmy złote góry. Rzeczywistość prościej się przedstawia - w ministerstwie dominuje lobbing i grupy interesów. Uczciwemu człowiekowi trudno się tam znaleźć".

To nie są słowa posła opozycji. To są słowa do niedawna jeszcze ministra w rządzie pana premiera Marcinkiewicza, a więc urzędnika, który pracował, który zna mechanizmy, zasady i był na tyle odważny, że potrafił się publicznie do tego przyznać - powiedział Chlebowski. Premier przyjął w środę dymisję Okularczyk i zlecił kontrolę sytuacji w resorcie rolnictwa.

Zdaniem Chlebowskiego, rząd nie chce realizować programu "Taniego państwa". Poseł podkreślił, że rząd zgodził się, żeby "wydatki publiczne w tegorocznym budżecie wzrastały ponad 12 mld zł, zaakceptował wzrost nakładów na administrację, zgodził się na zwiększenie wynagrodzeń dla urzędników".

Poseł PO zarzucił rządowi, że nie przedstawił nawet koncepcji, w jaki sposób chce reformować system podatkowy i czy chce obniżać koszty pracy. Jego zdaniem, zamrożenie progów podatkowych i kwoty wolnej to de facto podniesienie PIT.

Chlebowski wytknął też, że przy zapowiedzi wyborczej budowy 3 mln mieszkań w ciągu 8 lat, na razie są tylko propozycje dopłat do niektórych kredytów hipotecznych, "na dodatek bardzo mocno zawężony jest krąg adresatów tej pomocy" i ograniczenie planów do 350 tys. w ciągu 6 lat.

Poseł podkreślił, że przy haśle "solidarnej Polski" rząd był przeciw tzw. becikowemu w wersji zgłoszonej przez LPR, przeciw wzrostowi podstawy naliczania świadczeń dla dzieci i młodzieży ze wsi. Natomiast - dodał Chlebowski - rząd obniżył o 50 proc. dotację budżetową dla Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i nie ma "zapowiadanych ulg prorodzinnych i zapowiadanej ustawy o emeryturach pomostowych".

Według polityka PO, wciąż nie wiadomo, jak będzie finansowana służba zdrowia, nie ma też koncepcji ustroju i restrukturyzacji ZOZ-ów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)