PolskaPO: bankowa komisja działa źle, potrzebne "dyscyplinujące" spotkanie z marszałkiem Sejmu

PO: bankowa komisja działa źle, potrzebne "dyscyplinujące" spotkanie z marszałkiem Sejmu

Aleksander Grad i Tomasz Szczypiński, którzy
reprezentują Platformę Obywatelską w sejmowej komisji śledczej ds.
banków i systemu bankowego uważają, że działa ona źle, a powodem
tego jest "jątrząca" postawa przewodniczącego Artura Zawiszy.
Zdaniem posłów, pracę komisji poprawić może "dyscyplinujące"
spotkanie z marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem.

Posłowie Platformy skierowali w czwartek list do marszałka Jurka, w którym zaproponowali, by spotkał on się z członkami komisji.

Poprosiliśmy o spotkanie z marszałkiem Markiem Jurkiem po to, by omówić problemy pracy komisji. Szczególnie chcemy, by była przeanalizowana praca i zachowanie przewodniczącego Zawiszy - agresywne, jątrzące, hamujące możliwość konsensusu. Ale również to, że część członków komisji, w tym sam przewodniczący, przekazują szereg informacji jako prawdy objawione, mimo że są one często nieprawdziwe - podkreślił Szczypiński.

Posłowie uważają też, że komisja pod kierownictwem Zawiszy pracuje mało sprawnie. Według Grada, Zawisza "wkręca komisję w kampanię samorządową". Uważamy, że dla dobra komisji śledczej powinno odbyć się dyscyplinujące spotkanie z marszałkiem - podkreślił.

Sam marszałek Jurek uważa, że komisja funkcjonuje dobrze, ale - jak powiedział dziennikarzom - chętnie spotka się posłami Platformy, albo z całą komisją. Według posłów PO, spotkanie powinno odbyć się z całym składem i najlepiej, by odbyło się przed następnym posiedzeniem, które przewidziane jest na najbliższy wtorek.

Na wtorkowym spotkaniu komisji- mówił Grad - posłowie PO złożą wniosek o wykluczenie z toku przesłuchań w całym tygodniu Zawiszy i posła PiS Adama Hofmana. Posłowie Platformy zarzucają Hofmanowi i Zawiszy "wydawanie wyroków, bez dokumentów i dogłębnego zbadania sprawy".

Hofman złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przez członków Komisji Nadzoru Bankowego (KNB), w tym jej przewodniczącego, prezesa NBP, Leszka Balcerowicza.

Według Hofmana, Komisja "podejmowała decyzje dotyczące konkretnych banków", które następnie dokonywały wpłat - "kilkudziesięciotysięcznych datków" - na konto fundacji CASE, której prezesem jest Ewa Balcerowicz, żona prezesa NBP. Zdaniem Hofmana mogło w ten sposób dojść do "przyjęcia korzyści majątkowej na szkodę interesu publicznego przez członków KNB od przedstawicieli banków". Wśród banków dokonujących takich wpłat poseł PiS wymienił ING Bank, PKO Bank Polski oraz BRE Bank.

Zawisza oskarżany był m.in. przez prezesa NBP Leszka Balcerowicza o formułowanie fałszywych oskarżeń dotyczących rzekomego udziału w przyjmowaniu korzyści majątkowych przy prywatyzacji banku Pekao S.A. kupionego przez Unicredito. Chodzi o informację "Życia Warszawy", że do Zawiszy dotarła notatka sugerująca, iż przy prywatyzacji Pekao w 1999 r. mogło dojść do wręczenia łapówki w wysokości kilkudziesięciu milionów dolarów. "Targu mieli dobić Leszek Balcerowicz (wówczas wicepremier i minister finansów), Alicja Kornasiewicz (ówczesna wiceminister skarbu) i nieżyjący już oficer WSI (Stanisław Jan Szczęsny)" - podało "ŻW".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)